Grzegorz Płaczek ostrzega przed nową ustawą PiS: „Jest zagrożeniem dla wolności Polaków!”

Grzegorz Płaczek. Fot. Facebook/tosiesamokomentuje
Grzegorz Płaczek. Fot. Facebook/tosiesamokomentuje
REKLAMA

Jak przekonuje Grzegorz Płaczek, nowa ustawa o ochronie ludności proponowana przez PiS to zamach na wolność Polaków.

Popularny vloger i wolnościowy aktywista Grzegorz Płaczek wypowiedział się dla „Najwyższego Czasu!” w kwestii nowego projektu ustawy o ochronie ludności, który zaproponowało Prawo i Sprawiedliwość. Jak się okazuje, pomysł naszych rządzących jest naprawdę niebezpieczny, a apele posłów Konfederacji należy potraktować poważnie. Jak zauważył na początku rozmowy Płaczek, autorem tego kontrowersyjnego projektu jest Maciej Wąsik, czyli wiceminister spraw wewnętrznych i administracji oraz protegowany Mariusza Kamińskiego. Co ciekawe, obaj politycy w 2015 roku byli antybohaterami słynnej „afery gruntowej”.

REKLAMA

„Nowa ustawa wydaje się bardzo groźna i zagraża podstawowym prawom obywatelskim. Za projektem ustawy stoi Maciej Wąsik, który w marcu 2015 roku został uznany przez sąd I instancji za winnego przekroczenia uprawnień i nieprawomocnie skazany na karę trzech lat pozbawienia wolności. Przed uprawomocnieniem się tego orzeczenia, w listopadzie 2015 roku, prezydent Andrzej Duda zastosował wobec Macieja Wąsika prawo łaski. Niech to będzie początkiem tej historii” – zaznaczył Grzegorz Płaczek w wywiadzie „Nowa ustawa PiS jest zagrożeniem dla wolności Polaków!”, który został opublikowany w najnowszym wydaniu naszego magazynu.

Cały wywiad przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”

Grzegorz Płaczek o ukrytych planach władzy

Nowy projekt ustawy wzbudza wiele wątpliwości i znaków zapytania. Grzegorz Płaczek, który bardzo zaangażował się w nagłośnienie tej sprawy, uważa, że partia rządząca próbuje tu przeforsować skrajnie antyobywatelskie przepisy. Jego zdaniem największe zagrożenie tkwi w tym, że władza chce zrzucić z siebie obowiązek wypłacania odszkodowań przedsiębiorstwom i osobom indywidualnym za straty poniesione w czasie obowiązywania stanów nadzwyczajnych. Aby lepiej wyjaśnić tę kwestię, warto poczynić analogię do okresu, w którym w Polsce obowiązywał lockdown.

„Na pewno warto podkreślić, że projekt tworzy swego rodzaju furtkę dla ograniczania praw obywatelskich, co nie było możliwe przy poprzednich przepisach. Polski rząd nie wprowadził stanu wyjątkowego w czasie pandemii, gdyż zdawał sobie sprawę, że mogłoby to potencjalnie skutkować ogromnymi odszkodowaniami ze strony skarbu państwa. Nowa ustawa niesie za sobą zagrożenie, że Polacy będą zamykani w domach, a rządzący uwolnią się od przymusu ponoszenia konsekwencji finansowych” – ostrzegł Grzegorz Płaczek w rozmowie z „Najwyższym Czasem!”.

Cały wywiad przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”

REKLAMA