Kaczyński wprowadzi tylnymi drzwiami stan wojenny? „Władza PiS przygotowuje ustawę odbierającą nam prawa i wolności”

Jarosław Kaczyński. Foto: PAP
Jarosław Kaczyński. Foto: PAP
REKLAMA

Czy Jarosław Kaczyński szykuje przepisy, które pozwolą jego partii na bezkarne łamanie Konstytucji i praw obywatelskich?

Co naprawdę kryje się za nowym projektem ustawy o ochronie ludności? Nowelizacja przepisów jakich wiele czy może coś więcej? Jak przekonuje Jan Piński, mamy tu do czynienia z jawnym zamachem na prawa obywatelskie, a nawet próbą wprowadzenia… stanu wojennego. Nieprzejednany krytyk Prawa i Sprawiedliwości stoi na stanowisku, że najnowszy pomysł władzy należy odczytywać jako jawny sygnał. Otóż Jarosław Kaczyński nie zamierza oddać władzy w sposób pokojowy i właśnie przygotowuje się do wzięcia Polaków „za mordę”. Do tego ma właśnie posłużyć zmieniona ustawa o ochronie ludności. A co właściwie przewiduje ten dokument?

REKLAMA

„Ale oprócz tworzenia własnych »elit« Kaczyński chce wykończyć wrogich przedsiębiorców. Właśnie do tego ma służyć ta ustawa. Tam jest wprost wpisane bezprawne zakazywanie działania firm, a nawet ich przejmowanie w zarząd. Jest też zwolnienie państwa z obowiązku naprawy szkody. Wszystko to będzie mógł zrobić rząd w drodze rozporządzenia – tj. ograniczyć lub zakazać prowadzenia określonej działalności gospodarczej. Mało tego. To rozporządzenie będzie mogło oddelegować pracowników firm do innych prac albo też… zakazać podwyższania cen” – tłumaczy Jan Piński w swoim artykule „Stan wojenny Kaczyńskiego”, który został opublikowany w najnowszym wydaniu naszego magazynu.

Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”

Jan Piński przestrzega przed totalitaryzmem

W zasadzie nowy projekt Jarosława Kaczyńskiego można śmiało potraktować jako zapowiedź wprowadzenia w Polsce totalitaryzmu. Zdaniem Jana Pińskiego trzeźwe przeanalizowanie proponowanych przepisów nie powinno pozostawić żadnych wątpliwości. W tym celu redaktor dokładnie wypunktował i omówił w swoim tekście najważniejsze elementy PiS-owskiej ustawy. Wnioski, do których doszedł, są zatrważające.

„To obrzydliwy potworek prawny, oczywiście kompletnie niezgodny z Konstytucją RP i zdrowym rozsądkiem. To ustawa w stylu pierwszych praw bolszewickich. Brakuje tylko w niej doraźnych kar pozbawienia życia. Jeżeli PiS to uchwali, a prezydent Andrzej Duda podpisze, to znaczy, że będziemy już oficjalnie żyli w bandyckim państwie” – ostrzega Jan Piński na łamach „Najwyższego Czasu!”.

Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”

REKLAMA