Zakładanie numerowanych bransoletek imigrantom to…. „dehumanizacja”

Zatoka Ermitage na Reunion Fot. Wikipedia
REKLAMA

Wszelka walka z nielegalną imigracją jest z góry skazana na oskarżenia o „łamanie praw człowieka” i krytykowana przez różne organizacje „pozarządowe”. Nie inaczej dzieje się na francuskim Reunion, gdzie przybywają przemytnicze łodzie nawet z mocno oddalonej Sri Lanki. Następuje jednak otrzeźwienie.

Ostatnio 46 migrantów ze Sri Lanki wylądowało w połowie września na Reunion na pokładzie łodzi. Straż graniczna (PAF) nałożyła im ponumerowane bransoletki, które miały ułatwić identyfikację. Organizacja pozarządowa we wtorek 27 września potępiła takie działania jako… „proces dehumanizacji”.

REKLAMA

Imigranci zostali umieszczeni w poczekalni po zejściu z kutra rybackiego w porcie Pointe des Galets 17 września. Otrzymali bransoletki z numerami, pod którymi policja starała się tymczasowo ich identyfikować i prowadzić dalsze czynności.

„Obrońcy praw człowieka” uznali to za „odrażające praktyki” i „dehumanizację” migrantów. Zaalarmowano wszystkie instytucje, w tym Urząd Ochrony Uchodźców i Bezpaństwowców (OFPRA), by ten przyznał im azyle. Reunion to zamorski departament Francji, ale najazd migrantów trwa na całym terytorium.

Wydaje się jednak, że negatywne strony imigracji dostrzegają już i politycy i dyktat ONG przestaje działać. „Dlaczego przyjmujemy tak wielu migrantów, których wyraźnie nie jesteśmy w stanie kontrolować?” – pytał 27 września Bruno Retailleau, szef centroprawicowej grupy Republikanów w Senacie i kandydat na szefa tej partii.

Mówił w kontekście migracji o „prawdziwej kronice codziennego horroru” nawiązując do gwałtu na kobiecie w centrum Nantes dokonanego przez nielegalnych migrantów z Sudanu. „Nie możemy dłużej tolerować tych zombie, które włóczą się po naszych miastach i terroryzują ludność” – dodał, używając języka zarezerwowanego do niedawna tylko dla polityków prawicy.

Dodał, że OFPRA „musi dokonać przeglądu swoich kryteriów przyznawania statusu uchodźcy”, a Francja ma do czynienia z „sytuacją nadzwyczajną”. Zdaje się, że rzeczywistości już się dłużej zaklinać nie da…

Źródło: AFP

REKLAMA