
Były duchowny katolicki, a obecnie działacz narodowy, Jacek Międlar, pochwalił się w mediach społecznościowych informacją o wygranej w sądzie z żydowską organizacją B’nai B’rith.
„Cud się stał! Wczoraj wygrałem proces z żydowską lożą B’nai B’rith, która oskarżyła mnie za… kazanie wygłoszone w Białymstoku w ’16 na rocznicy ONR. Żyd Henryk Kozłowski z BB w kościele nie był, ale na rozprawie potulnie słuchał mojego kazania” – pisze na Twitterze Jacek Międlar.
Cud się stał! Wczoraj wygrałem proces z żydowską lożą B'nai B'rith, która oskarżyła mnie za… kazanie wygłoszone w Białymstoku w '16 na rocznicy ONR. Żyd Henryk Kozłowski z BB w kościele nie był, ale na rozprawie potulnie słuchał mojego kazania. Mszczą się za moją książkę PwCŻ🤷 pic.twitter.com/4ozDm8PUqz
— Jacek Międlar (@jacekmiedlar) September 29, 2022
O co chodzi? 2016 roku, podczas uroczystości związanych z 82. rocznicą powstania ONRu-u, Jacek Międlar (obecnie były ksiądz) wygłosił. kazanie w białostockiej katedrze.
Z treścią kazania można się zapoznać TUTAJ. O czym było kazanie? Tak były ksiądz pisał o nim na portalu wprawo.pl:
„Odwołując się w kazaniu do historii exodusu z Księgi Wyjścia, apelując, by na wszystkie słowa spojrzeć „przez pryzmat Paschy”, wskazałem na zniewolenia, które trapiły Izraelitów będących pod egipskim butem. To historia z XIII wieku przed narodzeniem Chrystusa. Dziś podobne kłopoty trapią Polaków, co znaczy, że „Polska XXI żyje w Egipcie”. Rzecz jasna, jak to w kazaniu, korzystam w tym miejscu z pewnej analogii, której nie można traktować dosłownie”.
Czym jest B’nai B’rith?
B’nai B’rith (Synowie Przymierza) to nieregularna loża masonerii żydowskiej. Powstała w połowie XIX wieku w Nowym Jorku i szybko zaczęła budować swoje wpływy na całym świecie. W Polsce pojawiła się w październiku 1922, w Krakowie. W 1938 roku zdelegalizował ją swoim dekretem prezydent Ignacy Mościcki. „Powróciła” kilkaset lat później, na mocy decyzji ówczesnej głowy państwa, Lecha Kaczyńskiego.