Sejm będzie głosował nad uchyleniem immunitetu posła Brauna. Liczne pikiety na Wiejskiej [VIDEO]

Grzegorz Braun. / foto: screen YouTube: Sejm RP
Grzegorz Braun. / foto: screen YouTube: Sejm RP
REKLAMA

Sejm rozpatrywał w środę 28 września wniosek policji o uchylenie immunitetu posła Konfederacji Grzegorza Brauna za wykroczenie drogowe z października 2021 r. Braun wyjaśniał, że chodzi o to, że podczas manifestacji ominął samochodem wiozącym nagłośnienie policyjne zapory.

Sejm wysłuchał w środę późnym wieczorem sprawozdania komisji w sprawie wniosku Komendanta Głównego Policji z dnia 13 grudnia 2021 r. o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej za wykroczenie popełnione w dniu 2 października 2021 r. przez posła Grzegorza Brauna.

REKLAMA

Sprawozdanie komisji regulaminowej przedstawił jej szef Kazimierz Smoliński (PiS).

We wniosku Komendanta Głównego Policji, jak mówił, chodzi o wykroczenie, jakiego poseł Grzegorz Braun z Konfederacji dopuścił się 2 października 2021 r. Zaznaczył, że tego dnia poseł popełnił wykroczenie drogowe, jeżdżąc po ulicy, na której był zakaz ruchu.

Smoliński dodał, że komisja przychyliła się do wniosku o uchylenie immunitetu.

Poseł Grzegorz Braun wyjaśniał, że wniosek nie dotyczy tak naprawdę wykroczenia drogowego, tylko kwestii politycznej. – To nie chodzi o przypadek posła, który jechał po pijaku zygzakiem i wymachiwał immunitetem, jak go policja słusznie przyskrzyniła – podkreślał.

Wyjaśniał, że wszystko działo się podczas legalnej manifestacji z okazji rocznicy proklamowania przez Radę Regencyjną Królestwa Polskiego. W pewnym momencie, relacjonował Braun, wyrosły na drodze tej manifestacji betonowe zapory i działo się to w Warszawie na rogu ulicy Świętokrzyskiej.

W tej sytuacji zatrzymać się musiał samochód wiozący nagłośnienie. Jego porzucenie powodowałoby jednak dezorganizację całej manifestacji, bo komunikowanie się z manifestantami stałoby się niemożliwe – mówił Braun. Zdecydował się on więc wsiąść na miejsce kierowcy i prowadząc samochód ominął zapory, przejeżdżając na drugą stronę ulicy Świętokrzyskiej.

– Nikt wtedy nie wystąpił do mnie z próbą kryminalizacji mojego czynu – powiedział Braun. Dopiero po kilku miesiącach wpłynął wniosek o komendanta policji, dołączając do dziewięciu innych wniosków o uchylenie immunitetu za „niezamaskowanie”.

– To było działanie polityczne, w czasie legalnej manifestacji – podkreślał Braun, dodając, że jego zdaniem należy bronić immunitetu poselskiego, bo „posła łatwo zaatakować”.

Przy okazji Braun stwierdził, że w Sejmie posłowie Konfederacji padają ofiarą czegoś, co „w życiu cywilnym nazywane jest mobbingiem”.

On sam z kolei jest tak często karany finansowo, że można powiedzieć, iż Prezydium Sejmu wzięło jego rodzinę na zakładników i okrada z większości pieniędzy, które w Sejmie przysługują. Dodał, że biuro finansowe naliczyło mu prognozę, że do roku 2024 suma potrąceń może sięgać nawet 300 tys. zł. – Może kiedyś prawnicy wydrą temu psu to z gardła – powiedział Braun.

Zwracał też uwagę, że szereg razy był eksmitowany z mównicy sejmowej i wyłączany z posiedzeń za niezamaskowanie. – Dzisiaj fakty medyczne oddają mi w tej sprawie sprawiedliwość – powiedział.

Głosowanie w sprawie immunitetu posła Konfederacji odbędzie się w czwartek. Na ten dzień zaplanowano także pikiety przed Sejmem, by wesprzeć Grzegorza Brauna. Start o godz. 9.00.

– Szczęść Boże i Bóg zapłać serdeczne wszystkim, którzy pojawią się jutro tutaj przy Wiejskiej, żeby udzielić mi poparcia i wsparcia w tej akcji, której charakter jest czysto polityczny. Nie ma się co użalać i nie ma się co dziwić, że taka akcja została podjęta, ciekawe jak się rozwinie – mówił w środę Braun.

REKLAMA