To były duże ładunki wybuchowe. Niemiecka bezpieka szacuje siłę eksplozji gazociągu Nord Stream

"Awaria" gazociągu Nord Stream 2 na wysokości duńskiego Bornholmu Źródło: Twitter
REKLAMA

Niemieckie organy bezpieczeństwa uważają, że do uszkodzenia gazociągów Nord Stream na Morzu Bałtyckim potrzebne były wysoce skuteczne ładunki wybuchowe. Według informacji tygodnika „Spiegel” obliczono, że do zniszczenia rur musiały zostać użyte ładunki wybuchowe porównywalne z 500 kilogramami trotylu.

W szacunkach uwzględniono również sygnały sejsmiczne zarejestrowane przez różne stacje pomiarowe.

REKLAMA

Niemiecki rząd liczy na więcej informacji z bliższej analizy gazociągów Nord Stream 1 i 2. Kręgi bezpieczeństwa twierdzą, że nurkowie lub zdalnie sterowany robot mogą ewentualnie zbadać szkody już w weekend – pisze „Spiegel”.

W najlepszym wypadku można będzie wówczas wyciągnąć wstępne wnioski co do charakteru eksplozji pod wodą i użytych w niej materiałów wybuchowych. Trudno jednak przewidzieć, ile jeszcze śladów można znaleźć.

Naprawa rurociągu jest obecnie uważana w kręgach bezpieczeństwa za bardzo mało prawdopodobną. Ponieważ uszkodzone rury są obecnie wypełnione wodą morską, specjalna wewnętrzna powłoka bardzo szybko ulega korozji, mówi się w Berlinie. Z analizy wynika, że po zalaniu rurociągu nie można już używać do przesyłu gazu – informuje „Spiegel”.

Eksplozja gazociągu Nord Stream. „Ładunek wybuchowy mógł zostać umieszczony za pomocą…”

REKLAMA