Minister zdrowia Karl Lauterbach jest pierwszym ministrem federalnym, który powiedział o tym, że Niemcy znajdują się „w stanie wojny” z prezydentem Rosji Władimirem Putinem – zwróciły uwagę niemieckie media.
Polityk SPD użył tego sformułowania w sobotę wieczorem na Twitterze w reakcji na propozycję filozofa Richarda Davida Prechta. Postulat dotyczył inicjatywy państw NATO, które – według Prechta – powinny dać Rosji gwarancję, że zawetują przyjęcie Ukrainy do Sojuszu, przyczyniając się tym samym do deeskalacji sytuacji.
„Bądźmy szczerzy: co da teraz klękanie przed Putinem?” – zapytał Lauterbach na Twitterze. „Jesteśmy w stanie wojny z Putinem, nie jego psychoterapeutami. Należy nadal konsekwentnie dążyć do zwycięstwa w postaci wyzwolenia Ukrainy. Nie ma znaczenia, czy psychika Putina sobie z tym poradzi” – podkreślił.
Mal ehrlich: Was sollen denn jetzt Kniefälle vor Putin bringen? Wir sind im Krieg mit Putin und nicht seine Psychotherapeuten. Es muss weiter konsequent der Sieg in Form der Befreiung der Ukraine verfolgt werden. Ob das Putins Psyche verkraftet ist egal https://t.co/8iedTGFA5r
— Prof. Karl Lauterbach (@Karl_Lauterbach) October 1, 2022
„To prawda, że Niemcy od miesięcy są w konflikcie z państwem rosyjskim, o czym decydują głównie sankcje i dostawy broni dla atakowanej Ukrainy. Jednak żaden członek rządu nie mówił jeszcze o wojnie z Rosją” – zauważył portal tygodnika „Spiegel”.
Do tej pory poszczególni politycy nie chcieli nawet pokusić się o stwierdzenie, że Ukraina musi zwyciężyć. Zamiast tego ograniczali się do formuły, że Rosja nie może wygrać – jak zrobił to kanclerz Scholz, który powiedział w czerwcu, że „Putin nie wygra tej wojny” – oznajmił „Spiegel”.