Przerażająca wizja! „Głównym celem (…) jest budowa nowego społeczeństwa” [VIDEO]

Edukacja Włączająca. Fot. Własne
Edukacja Włączająca. Fot. Własne
REKLAMA

Czym jest tzw. Edukacja Włączająca? Na to pytanie odpowiedział gość naszej telewizji Bartosz Kopczyński z Towarzystwa Wiedzy Społecznej.

Na naszym kanale na YouTube pojawił się nowy wywiad red. Marty Markowskiej. Tym razem nasza redakcyjna koleżanka poruszała temat tzw. Edukacji Włączającej, którą promują środowiska globalistyczne i lewicowo-liberalne.

REKLAMA

Ekspertem od tego zagadnienia jest Bartosz Kopczyński z Towarzystwa Wiedzy Społecznej w Toruniu, który w czasie rozmowy próbował wskazać, z czym tak naprawdę mamy do czynienia.

Jak się okazuje, wielkim tego świata wcale nie zależy na wychowywaniu młodych ludzi, ale ich skutecznym formatowaniu w duchu własnej ideologii. Dlatego nowy model „edukacji” promują chociażby unijni decydenci z Komisją Europejską na czele.

„W Europie strukturą, która zajmuje się wypracowywaniem tego modelu edukacyjnego, jest Europejska Agencja ds. Specjalnych Potrzeb i Edukacji Włączającej. Mało kto wie, że coś takiego istnieje, a to jest w tej chwili jeden z najważniejszych mechanizmów wprowadzania europejskiego państwa federalnego. Oni dążą do ujednolicenia systemów edukacji we wszystkich państwach członkowskich i do wprowadzenia tych rozwiązań, które oni zalecają i nad którymi pracują. (…) Agencja jest wspierana przez Komisję Europejską i współfinansowana. Komisja Europejska metodą otwartej koordynacji zaleca zastosowanie tych rozwiązań, które wypracowuje Agencja” – wyjaśniał gość naszej telewizji.

Bartosz Kopczyński o budowie nowego społeczeństwa

Jak podkreślał Bartosz Kopczyński, omawiany model edukacji to pierwsza w historii ludzkości próba stworzenia systemu, który nie będzie wyposażać młodych ludzi w wiedzę i umiejętności. Chociaż pozostaną szkoły, struktury administracyjne, nauczyciele, uczniowie oraz rodzice, to jednak sama edukacja stanie się nieproduktywna.

W teorii ten globalistyczny projekt ma być „nową filozofią myślenia w edukacji” oraz „zasadą organizacyjną, która leży u podstaw pracy szkoły nad równością”, ale w rzeczywistości jest po prostu próbą przebudowy społeczeństwa pod dyktando globalistów.

Co zatem będzie nam oferować ten nowy wspaniały świat przyszłości? Wizja jest przerażająca.

„Tam ma być integracja społeczna, szkoły w tym modelu mają stać się centrami zbiorowej socjoterapii. Są używane uzasadnienia dla tego modelu, nieco inne uzasadnienia są dla wzorca europejskiego i nieco inne są proponowane dla Polski. W modelu wzorcowym są dwa główne: wielokulturowa imigracja oraz dzieci niepełnosprawne. Oni głoszą konieczność stworzenia takiego systemu edukacji, który zintegruje tych wszystkich bardzo różnorodnych ludzi, ale tak naprawdę jeżeli się wczytać w dokumenty Europejskiej Agencji, to głównym celem tego modelu nie jest dziecko, nie jest uczeń, nie jest wiedza, tylko jest budowa nowego społeczeństwa. To jest napisane tam wprost” – tłumaczył badacz tematu.

Bartosz Kopczyński o szkołach specjalnych dla wszystkich

Zdaniem Bartosza Kopczyńskiego wdrażanie w społeczeństwie różnych pomysłów z zakresu LGBT czy seksualizacji dzieci nie jest głównym celem całej operacji. To tylko wątki poboczne, które co prawda mają swój destrukcyjny skutek, ale stanowią raczej zasłonę dymną dla dużo poważniejszych zagrożeń. W jego przeświadczeniu musimy skupić się na założeniach Edukacji Włączającej, która pod płaszczykiem równości de facto ma doprowadzić do obniżenia ogólnego poziomu nauczania. Szkoła „dla wszystkich” oznacza dostosowanie wymogów i metod do najbardziej upośledzonych uczniów ze szkodą dla tzw. większości, która w ten sposób również zostanie w jakimś sensie upośledzona.

„Najistotniejsze w modelu Edukacji Włączającej jest obniżenie jakości edukacji, wiedzy i umiejętności całego społeczeństwa do poziomu uczniów niepełnosprawnych intelektualnie w stopniu głębokim. (…) To znaczy, że wszystkie plany dotyczące edukacji, i projektowania budynków, i programów nauczania i oceniania, muszą być zaprojektowane uniwersalnie, czyli dostosowane do możliwie szerokiej grupy uczniów, bez konieczności indywidulanego dostosowywania. (…) Szkoły ogólnodostępne mają stać się szkołami specjalnymi, a wszyscy nauczyciele w szkołach ogólnodostępnych mają stać się specjalistami takimi jak nauczyciele w szkołach specjalnych” – ostrzegał Bartosz Kopczyński.

REKLAMA