Szalejąca drożyzna to nowe nawyki na zakupach. Już nie eko i patriotyzm

Inspektorzy handlowi ruszyli na łowy. Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
REKLAMA

Polacy coraz rzadziej w sklepach kierują się patriotyzmem zakupowym. Prawie żadnego znaczenia nie ma już ekologiczność produktu. Wobec szalejącej inflacji znów wśród konsumentów najważniejsza jest cena.

„Rzeczpospolita” przywołuje badania GfK Corona Mood, z którego wynika inne kryteria decydujące o wyborze produktu w sklepie schodzą na dalszy plan. Polacy głównie patrzą na cenę.

REKLAMA

Jeszcze niedawno nie było to takie oczywiste. W tym samym badaniu przeprowadzonym w 2021 roku aż 41 proc. wskazało, że przy zakupie towaru kieruje się patriotyzmem, czyli sprawdza jego pochodzenie. Teraz robi tak 27 proc. ankietowanych. Oznacza to, że w 1,5 roku odsetek osób kierujących się krajem pochodzenia towaru spadł o 14 pp.

Wobec drożyzny przemija także moda na „eko”. W ostatnich latach furorę robiły produkty ekologiczne, które często tylko nieznacznie różniły się składnikami od „zwykłych”, ale za to kosztowały znacznie więcej. Teraz kryterium „eko” jest ważne dla 8 proc. kupujących.

Coraz rzadziej kupujący zwracają także uwagę na znaną i sprawdzoną markę produktu. „Dla Polaków liczy się coraz mniej nie tylko kraj pochodzenia, ale też marka czy ekologiczne składniki. Absolutnym priorytetem jest, ile za zakupy trzeba zapłacić. Trzeba się liczyć z pogłębieniem trendu” – czytamy w analizie badania.

Na zmianę wpływa oczywiście wysoka inflacja i ubożenie społeczeństwa. „W decyzjach zakupowych konsumentów znów rządzi cena. Ponad połowa wybiera najtańsze produkty” – wyjaśnia dyrektor w GfK Dominika Grusznic – Drobińska.

Jej zdaniem, rosnące znaczenie kryterium niskiej ceny z pewnością wzmocni pozycję rynkową marek własnych, które również oferują wysoką jakość, a kosztują mniej od produktów markowych.

„Malejąca siła nabywcza jest już faktem i wspólnie z rynkiem mierzymy się z tym zjawiskiem” – przyznaje Rafał Wróblewski z zarządu firmy Nestlé Polska.

„W najbliższym czasie na znaczeniu będzie zyskiwała racjonalizacja wyborów i zakupów. Oczywiście jej skala czy natężenie będzie ewoluowało – jednak zanim obejmie produkty spożywcze pierwszej potrzeby, dotknie innych kategorii” – przewiduje dyrektor sprzedaży w Nestlé Polska.

REKLAMA