Braun OSTRO o skutkach polityki rządu warszawskiego: „Co spotka wszystkich? Armagedon” [VIDEO]

Grzegorz Braun. / Foto: PAP
Grzegorz Braun. / Foto: PAP
REKLAMA

Gościem redaktora naczelnego „Najwyższego CZAS!”-u i nczas.com Tomasza Sommera na kanale Sommer był poseł Konfederacji Grzegorz Braun. Tematem rozmowy była polityka rządu warszawskiego i gigantyczne podwyżki rachunków, które już wkrótce Polacy będą musieli płacić.

W rozmowie Sommer i Braun odnosili się m.in. do opisywanego na łamach nczas.com przypadku wrocławskiego Aquaparku. Jego właściciele twierdzą bowiem, że przy wzroście cen energii bilety powinny kosztować nie 60 zł a 400 zł – żeby obiekt w ogóle był rentowny.

REKLAMA

„Cena biletu musiałaby podskoczyć z 60 do 400 zł”. Gigantyczna podwyżka za energię

– Tu mamy w soczewce, w takim kryształku, to, co spotka nas wszystkich (…) nie tylko w miejskim basenie, ale to spotka wszystkich. Co spotka wszystkich? No armagedon – to znaczy: odczytywanie rachunków. Będzie zima, to będzie dodatkowo przyspieszało procesy myślowe, bo w chłodzie lepiej mózg funkcjonuje i jak ludziska będą odbierać te rachunki (…), będą czytać te rachunki i to będzie szok – ocenił Grzegorz Braun.

W dalszej części programu poseł Konfederacji ocenił, że polityka rządu warszawskiego przynosi opłakane skutki. – To, że polityka rządu warszawskiego, niestety z pełną aprobatą wszystkich – poza Konfederacją – do tego doprowadza, to mam nadzieję jest dla państwa – słuchaczy w naszej prawackiej bańce przynajmniej – oczywiste – mówił.

„Mamy razem wielkie nieszczęście”

Dalej wskazał na przyczyny takiego stanu rzeczy. – Przyczyną są rozmaite zobowiązania międzynarodowe – na zachód: Zielony Ład, Fit for 55, zamykanie górnictwa, kopalnictwa i rzecz jasna kwoty emisyjne dwutlenku węgla, czyli system ETS, czyli cały ten system zielony eurokołhozowy, z którego, gdyby to od nas zależało, wycofalibyśmy się – zaznaczył.

– Na wschód od nas, oczywiście sankcje, pod pretekstem wspierania Ukrainy. Sankcje nałożone na Polaków. Sankcje, które oznaczają, że nie można – prosta rzecz – kupić, sprowadzić tych nawozów, które są do kupienia, dajmy na to, na Białorusi, czy tego gazu, węgla, którego – realizując obłędną doktrynę eurokołhozową – nie wydobywamy u siebie w dostatecznej ilości – podkreślił Braun.

– Do tego dodajmy politykę podatkową, tutaj, w kraju, wewnętrzną, czyli system rozdawnictwa, przekupywania Polaków ich własnymi pieniędzmi, co nakręca spiralę inflacyjną, bo oznacza wprowadzanie na rynek kolejnych transz pieniądza bez realnego pokrycia – wyliczał dalej.

– I to dodawszy jedno do drugiego, drugie do trzeciego mamy razem wielkie nieszczęście, którego Polacy cały czas jeszcze w jakimś transie, czy szoku, cały czas jeszcze nie są zdolni przeżywać tego nieszczęścia, ale obawiam się, że właśnie najdalej na przednówku to dotrze. Dotrze siłą właśnie rachunku za prąd, gaz, elektryczność – podsumował Grzegorz Braun.

REKLAMA