Polacy nie boją się COVID-19. Największy odsetek zaszczepionych wśród osób o poglądach lewicowych

Guma kontra koronawirus. /Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
Guma kontra koronawirus. /Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
REKLAMA

Notowany we wrześniu poziom obaw Polaków przed zarażeniem COVID-19 niewiele różni się od rejestrowanego w sierpniu. Nadal większość respondentów (58 proc.) nie boi się zarażenia – wynika z opublikowanego we wtorek badania CBOS.

CBOS w badaniu zrealizowanym we wrześniu, po rozpoczęciu roku szkolnego, zapytał Polaków o obawy wobec zarażenia wirusem, ocenę działań rządu w czasie stanu zagrożenia epidemicznego i o stosunek do szczepień przeciwko SARS-CoV-2.

REKLAMA

W komunikacie z badań czytamy, że notowany we wrześniu poziom obaw Polaków przed zarażeniem się COVID-19 niewiele różni się od rejestrowanego w sierpniu. Nadal zdecydowana większość respondentów (58 proc.) nie boi się zarażenia.

Zwrócono uwagę na to, że bardziej niż mężczyźni (32 proc.) zakażenia wirusem SARS-CoV-2 boją się kobiety (48 proc.). Zauważono, że obawy przed zarażeniem się zależą od wieku – najmniej boją się ludzie młodzi, a najbardziej – starsi. CBOS podało, że w grupach wiekowych 18–24 i 25–34 lata ponad trzy czwarte respondentów nie czuje zagrożenia związanego z wirusem. 65 proc. osób badanych w wieku 65 plus deklaruje, że boi się zarażenia COVID-19.

Z badania wynika, że zdecydowanie mniej zakażenia boją się osoby z wykształceniem średnim i wyższym – ponad trzy piąte respondentów z tych grup zadeklarowało, że nie ma takich obaw. Obawy przed zarażeniem zadeklarowało 43 proc. mieszkańców wsi i 41 proc. mieszkańców miast liczących do 20 tys. osób.

Zwrócono też uwagę na to, że deklaracje dotyczące zaszczepienia się wiążą się z obawami przed zakażeniem. Co ciekawe, najmniej boją się niezaszczepieni, a najbardziej osoby, które przyjęły dwie dawki przypominające.

CBOS przypomina, że od 16 września drugą dawkę przypominającą, czyli czwartą dawkę szczepionki, mogą przyjąć wszystkie chętne osoby, które ukończyły 12 lat. Nie wszyscy jednak korzystają ze szczepień jako formy zabezpieczenia się przed ciężkim przebiegiem choroby. Z badania wynika, że trzy czwarte respondentów (74 proc.) deklaruje zaszczepienie się przynajmniej jedną dawką szczepionki przeciwko COVID-19. Zapytano też o deklaracje w sprawie szczepień kolejnymi dawkami. Okazało się, że nieco ponad jedna trzecia badanych deklaruje przyjęcie jednej lub dwóch dawek podstawowych (34 proc.), 31 proc. respondentów poza dawkami podstawowymi przyjęło także jedną dawkę przypominającą, a 9 proc. – nawet dwie.

Deklaracje w kwestii zaszczepienia się różnicuje status społeczno-ekonomiczny respondentów – napisano we wnioskach z badania. Cztery piąte osób z wykształceniem wyższym jest przynajmniej po dawkach podstawowych. Wśród badanych z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym odsetek ten wynosi 68 proc. – czytamy w komunikacie.

Najmniej chętni do zaszczepienia się są respondenci o dochodach mniejszych niż 1500 zł na osobę – aż dwie piąte z nich nie przyjęło ani jednej dawki. Duży udział respondentów deklarujących zaszczepienie przynajmniej jedną dawką notowano wśród badanych o miesięcznych dochodach na głowę w granicach 2–3 tys. zł (81 proc.) oraz 3-4 tys. zł (80 proc.).

Biorąc pod uwagę orientację polityczną, największy odsetek zaszczepionych notowano wśród osób o poglądach lewicowych, bo 85 proc, a wśród tych o poglądach prawicowych jest ich 71 proc.

Podano też, że od sierpniowego badania ocena działań rządu w kwestii koronawirusa nie zmieniła się. Ciągle 48 proc. respondentów ocenia je pozytywnie, a 46 proc. – negatywnie.

Badanie zrealizowano w od 5 do 15 września br. na próbie 1119 osób (w tym 58 proc. metodą CAPI, 25,3 proc. – CATI i 16,7 proc. – CAWI).

(PAP)

REKLAMA