Tajemnicza śmierć czteroosobowej rodziny. Ciała znaleziono podczas gaszenia pożaru

Pożar - zdjęcie ilustracyjne. / foto: PxHere
REKLAMA

W Zalasewie mogło dojść do rozszerzonego samobójstwa, nie wykluczamy udziału osób trzecich – powiedział we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak.

Trwa wyjaśnianie okoliczności śmierci czteroosobowej rodziny w Zalasewie w pow. poznańskim (Wielkopolskie). Ich ciała znaleziono po ugaszeniu pożaru domu jednorodzinnego. Zgłoszenie o pożarze domu jednorodzinnego wpłynęło tuż po północy.

REKLAMA

Rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak powiedział, że ofiary śmiertelne to małżeństwo; mężczyzna miał 61 lat, kobieta 55 lat. Nie żyją też dzieci w wieku 8 i 14 lat.

Z nieoficjalnych informacji RMF24 wynika, że zmarły mężczyzna to obywatel Niemiec. 61-latek miał mieć założony na głowę worek. Zaś na twarzy 8-letniego chłopca miał leżeć fragment materiału. Z ustaleń dziennikarza Beniamina Piłata wynika również, że na podłodze miały być widoczne ślady brunatnej substancji.

Prok. Wawrzyniak powiedział, że pewne okoliczności wskazują na to, że w Zalasewie mogło dojść do rozszerzonego samobójstwa.

– W tym zdarzeniu nie wykluczamy także udziału osób trzecich. Na miejscu pracują m.in biegli z zakładu medycyny sądowej oraz z dziedziny pożarnictwa. Trwa zbieranie materiału dowodowego – podał.

Ustalane jest m.in miejsce powstania pożaru i przyczyny pojawienia się ognia. Na razie nie wiadomo, kiedy przeprowadzona zostanie sekcja zwłok.

Rzecznik poznańskiej PSP st. kpt. Michał Kucierski powiedział, że ogień gasiło osiem zastępów straży pożarnej.

– Kiedy pierwsze wozy strażackie pojawiły się w Zalasewie pożar objął pierwsze piętro budynku oraz poddasze. W trakcie gaszenia pożaru strażacy natknęli się na dwa ciała – powiedział. Dwa kolejne ciała zostały ujawnione po ugaszeniu pożaru, w trakcie przeszukiwania pogorzeliska.

 – Wiemy, że ta rodzina niedawno wprowadziła się do tego domu, wcześniej mieszkała w Niemczech. Ustalamy, czy jest to zdarzenie o charakterze kryminalnym, prowadzone będą oględziny miejsca zdarzenia, przeprowadzona zostanie sekcja zwłok – powiedział Andrzej Borowiak.

REKLAMA