Grzybobranie dla 65-latka z województwa pomorskiego nie zakończyło się pomyślnie. Nie dość, że nie znalazł zbyt wielu okazów, to jeszcze został dwukrotnie zatrzymany przez policję i otrzymał wysokie mandaty.
Historia rozegrała się w niedzielę 9 października w Kobylnicy. Około godz. 13 mundurowi zatrzymali na ul. Szczecińskiej 65-letniego kierowcę renault. Wszystko dlatego, że w terenie zabudowanym poruszał się on z prędkością 87 km/h.
Według relacji Komendy Miejskiej Policji w Słupsku, mężczyzna podczas interwencji policyjnej wyjaśniał funkcjonariuszom, że jechał z dużą prędkością, ponieważ… „spieszył się do lasu na grzyby”. Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 800 zł i 9 punktami karnymi.
Policjanci nie omieszkali przypomnieć mężczyźnie, że w myśl obowiązujących od 17 września przepisów, jeśli złapią go po raz drugi w ciągu najbliższych dwóch lat z powodu przekroczenia prędkości o więcej niż 31 km/h, wówczas kara będzie podwójna.
Na kolejne zatrzymanie nie trzeba było jednak długo czekać. 65-latek ponownie został zatrzymany przez tych samych policjantów po niespełna trzech godzinach w miejscowości Sycewice. Tym razem mężczyzna jechał drogą krajową nr 6 z prędkością 107 km/h, czyli o 57 km szybciej niż maksymalna dopuszczalna prędkość.
Tym razem kierowca wyjaśniał, że „wraca z grzybów, jednak zbiór okazał się nieudany”. Łowy natomiast były udane dla policjantów. 65-latek został ukarany kolejnym mandatem – w wysokości 3 tys. zł. Dostał także 13 pkt karnych – czyli w sumie 22.
Ponadto mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy na 3 miesiące. Kierowca będzie musiał uważać z powodu nagromadzonych punktów karnych.
– Zgodnie z nowymi przepisami będą one przypisane do konta słupszczanina przez 2 lata od dnia opłacenia mandatu. W przypadku przekroczenia w tym czasie przez kierującego 24 pkt karnych konieczne będzie ponowne zdanie egzaminu na prawo jazdy – podkreślili policjanci ze Słupska.
