
Jeszcze dzisiaj Rada Ministrów rozpatrzy projekt ustawy wprowadzającej gwarantowaną cenę nabycia węgla przez gminę na poziomie maksymalnie 1,5 tys. zł za tonę – mówił w czwartek wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu projektem zajmie się Sejm – dodał.
Jak mówił minister Sasin podczas czwartkowej konferencji w Otwocku z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego, węgla nie może zabraknąć. – Stąd decyzja o tym, żeby przygotować projekt ustawy, który jeszcze dzisiaj, według moich informacji, Rada Ministrów rozpatrzy – poinformował szef MAP.
Wicepremier wyraził nadzieję, że „jeszcze w tym tygodniu ten projekt trafi do Sejmu, tak aby mógł on w przyszłym tygodniu tym projektem się zająć”. – Zależy nam na czasie – podkreślił.
Chodzi, jak powiedział, o projekt ustawy, który mówi o tym, że 1,5 tys. zł za tonę węgla jest ceną gwarantowaną przez „Kapitana Państwo”. – W pierwszej kolejności kierujemy tę ofertę do samorządów, które są najbliżej mieszkańców – dodał.
Jak wyjaśniał Sasin, „prywatne składy węglowe będą mogły uczestniczyć w tym programie, czyli będą mogły również kupować węgiel po 1500 zł, a następnie sprzedawać go po cenie ustalonej, nieco wyższej niż samorządy”. – To są podmioty czysto handlowe, czysto biznesowe, więc pewien zarobek na pewnym niewielkim poziomie jednak musi być – stwierdził łaskawie Sasin.
Zaznaczył, że firmy prywatne będą musiały dotrzymać jednak pewnych warunków.
– Czyli tego określonego limitu, jak również zasady, że ten węgiel jest sprzedawany tylko i wyłącznie tym odbiorcom indywidualnym, którzy posiadają zarejestrowane piece węglowe i tym węglem rzeczywiście ogrzewają. Nie można tego węgla odsprzedawać kolejnym pośrednikom. Pod tymi warunkami będą mogli w tym programie uczestniczyć – podkreślił Sasin.
Dodał, że coraz więcej samorządów chce uczestniczyć w programie dystrybucji węgla.
– Otrzymałem informację od PGE, że już 1120 samorządów do dzisiaj zgłosiło chęć dystrybucji węgla. (…) Zdecydowana większość polskich samorządów, bo mamy deklaracje kolejnych, rozumie, że to jest nasza wspólna misja – powiedział Sasin.
Według słów szefa MAP „węgiel z polskich kopalń, który dotychczas był w postaci zmieszanej dostarczany wprost do elektrowni, do ciepłowni – również będzie przesiewany”.
– Tą drogą uzyskamy dodatkowy wolumen węgla opałowego dla indywidualnych odbiorców na polskim rynku – powiedział.
Jak podkreślił, dzięki temu, do końca roku ponad 4,5 mln ton węgla trafi do „polskich gospodarstw domowych, do polskich rodzin tylko z polskich kopalń”.
– Dodatkowo ten import, o którym mówimy, wykonywany przez spółki Skarbu Państwa, ale również w mniejszym znacznie wolumenie przez podmioty prywatne, to będzie ponad 11 mln ton węgla do grudnia, a do końca okresu opałowego – 17 mln ton – powiedział.
Zapewnił, że jeśli chodzi o dostępność węgla, „ona powinna być wystarczająca” i węgla „nie powinno zabraknąć”.