Minister chlapnął w TV ile zarabia. Zdenerwował ludzi i rząd obniża sobie pensje

Premier Belgii Alexander De Croo. Zdjęcie: EPA/BENOIT DOPPAGNE / POOL Dostawca: PAP/EPA.
Premier Belgii Alexander De Croo. Zdjęcie: EPA/BENOIT DOPPAGNE / POOL Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Belgijscy ministrowie obniżają sobie pensje o 8 procent po tym, jak jeden z nich powiedział na antenie TV RTL-TVI, że zarobił „od 14 do 15 000 euro”.

Spytany o zarobki Mathieu Michel, sekretarz stanu ds. cyfryzacji, powiedział, że jego pensja waha się między 14 000 a 15 000 euro lub „coś w tym stylu”. Dziennikarz rzucił koło ratunkowe i pytał, ile to będzie netto? Ten jednak odparł, że to już jest suma netto…

REKLAMA

Fala krytyki i tłumaczenia

I stało się. Zaglądanie bliźnim do kieszeni pobudza ludzi we wszystkich krajach. Telewidzowie uznali, że to za dużo i na ministrów wylała się fala krytyki. Były tłumaczenia, że Michel przesadził, bo policzył nie pensję, ale wszystkie profity. Jednak 15 000 euro dało obraz „przepłacanej klasy politycznej”, oderwanej od rzeczywistości, podczas gdy Belgowie stoją w obliczu zawrotnego wzrostu kosztów życia, a inflacja wynosi prawie 11 procent.

Nie pomogły tłumaczenia, że w rzeczywistości w Belgii pensja ministra wynosi około 11 tys. netto, co i tak jest sumą większą, niż np. zarabia minister w sąsiedniej Francji (od 8000 do 9000 euro na rękę).

Wypowiedź Mathieu Michela podpaliła proch niezadowolenia. W tym samym czasie 60 procent Belgów obawia się, że tej zimy nie będzie w stanie zapłacić rachunków za prąd.

Obniżenie pensji ministrów

Aby ugasić pożar, i zmniejszyć kontrowersje, premier Alexander De Croo zaproponował swoim ministrom obniżenie pensji o 8 procent. Obniżka „zaoszczędzi” 456 000 euro rocznie publicznych pieniędzy. To symboliczna suma w porównaniu do budżetu państwa i ok. 4 mld euro oszczędności, jakie stara się uzyskać obecnie belgijski rząd.

Sprawa jednak wywołała efekt domina. O obniżce pensji mówią już posłowie, którzy są podobno gotowi do takiego kroku. Liberałowie domagają się obniżki na wszystkich szczeblach administracji i władz. 12-milionowa Belgia ma przecież kilka parlamentów i rządów regionalnych…

REKLAMA