Zachęcano do noszenia islamskich strojów, a nawet do modłów w szkołach. Islam uczynił szkoły poletkiem konfrontacji

Dziewczynki w hijabach Źródło: Pexels
Dziewczynki w hijabach Źródło: Pexels
REKLAMA

Francuski minister edukacji Pap Ndiaye ujawnił dane dotyczące „ataków” na „świeckość” tamtejszych szkół w miesiącu wrześniu. Kuratoria doliczyły się 313 takich aktów. Pap Ndiaye w wywiadzie dla „Le Monde” w czwartek 13 października, powiedział, że najczęściej chodzi o noszenie quasireligijnych strojów przez uczennice wyznające islam.

W całym poprzednim kwartale roku zgłoszono 909 aktów naruszenia laickości szkół. Pomiędzy grudniem 2021 a marcem 2022 doliczono się tylko 635, a obecnie tylko we wrześniu 313.

REKLAMA

Minister poinformował, że „51% takich aktów ma miejsce w szkołach średnich”. 54% dotyczy noszenia „zaków i strojów religijnych”, takich jak chusty islamskie, czy abaje. „Prosimy, aby nie było cenzury w tym temacie” – komentował Pap Ndiaye, odnosząc się do postaw coraz większej ilości nauczycieli, którzy rezygnują z interwencji, także z obawy o własne bezpieczeństwo.

Nowym zjawiskiem jest „koordynacja i agitowanie młodzieży na portalach społecznościowych” w sprawie zakładania ostentacyjnych oznak przynależności do islamu. Pod koniec września miały miejsce dwa raporty służb państwowych, które zwróciły uwagę na takie wezwania kierowane do młodych ludzi w mediach społecznościowych, zwłaszcza na Twitterze i Tik Toku.

Zachęcano do noszenia islamskich strojów, a nawet do modłów w szkołach, nawet jeśli wypadają w czasie godzin lekcyjnych. „Republika jest silniejsza niż TikTok” – optymistycznie zauważył minister Pap Ndiaye. Obiecał także „ograniczyć w jak największym stopniu szkodliwy wpływ islamistycznych agitatorów”. Pożywiom, pasmatrim, jak mawiają Rosjanie…

REKLAMA