
Gorąco w studio TVN24. W programie Konrada Piaseckiego „Kawa na ławę” doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy prezesem Wolnościowców i posłem Konfederacji Arturem Dziamborem oraz ministrem Łukaszem Schreiberem.
– Pan minister Schreiber powiedział, że jakaś tam piekarnia upadła w Gdyni – mówił Dziambor. – Panie ministrze, ta piekarnia to jest piekarnia, którą pamięta jeszcze moja babcia. Oni przeżyli PZPR, przeżyli SLD, Platformę i wszystkich – nie przeżyli PiS-u – dodał.
– Jakieś tam setki restauracji, tysiące różnych innych pubów, siłowni itd. padły przez ten okres, który wy rządziliście, a teraz jeszcze zabijacie ich cenami i marżami (…) Wasze spółki Skarbu Państwa mają rekordowe zyski – wskazał.
– Te rekordowe zyski to nie jest geniusz pana Obajtka i tych wszystkich innych waszych prezesów, tylko to jest to, że żeście zdarli z Polaków pieniądze tymi marżami, tymi zwyżkami cen – podkreślił poseł Konfederacji.
Dalej Dziambor wyjaśniał Schreiberowi, że „domaga się obniżenia podatków – skrajnego”. – Domagam się prywatyzacji spółek Skarbu Państwa – skrajnej – dodał. PiS-owski minister natomiast zarzucił mu, że jego ugrupowanie chętnie by robiło interesy z Rosją.
Wow, @LukaszSchreiber zarzuca @ArturDziambor współpracę jego partii z Rosją. Mocne słowa na reprezentanta partii, które wykańcza polskie przedsiębiorstwa. Po co nam Rosja, skoro mamy PiS? pic.twitter.com/XVdovQLP74
— Wolność__Słowa (@WolnoscO) October 16, 2022