Rosjanie zaatakowali w Bułgarii

Granica Bułgarii Fot. ilustr. Twitter
REKLAMA

Zastępca prokuratora generalnego Bułgarii Borisław Safarow poinformował w niedzielę 16 października, że ustalono sprawcę ataków hakerskich, dokonanych dzień wcześniej na instytucje rządowe tego kraju. Resort innowacji i rozwoju podał, że była to cała seria cyberataków.

Według Safarowa bułgarskie służby ustaliły konkretną osobę, która dokonała ataków, znany jest jej adres i nazwisko. Jest to mieszkaniec miasta Magnitogorsk na Uralu, na południu Rosji. Prokurator przekazał, że Bułgaria zwróciła się o międzynarodową pomoc prawną w związku z atakiem.

REKLAMA

Pierwszym celem ataków była strona internetowa prezydenta Rumena Radewa, następnie zaatakowano szereg instytucji państwowych, a także banki. Ministerstwo zapewniło, że nie doszło do wycieku danych osobowych klientów i że treść stron nie została zmieniona.

Administratorzy strony prezydenta podali w sobotę, że był to atak typu DDoS, który doprowadził do znacznego spowolnienia dostępu lub nawet jego tymczasowego wstrzymania.

Z kolei Państwowa Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (kontrwywiad) przekazała w sobotę, że atak był dziełem rosyjskich hakerów z grupy Killnet, znanej z powodujących niedostępność usług ataków DoS i DDoS na instytucje rządowe i prywatne firmy w różnych krajach podczas trwającej inwazji Rosji na Ukrainę.

Źródło: PAP

REKLAMA