
Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, podczas swojego tournée po Polsce zawitał do Pabianic w województwie łódzkim. Tam zdobył się na bardzo szczere wyznanie dotyczące tego, skąd państwo ma pieniądze.
Wizyta Jarosława Kaczyńskiego w Pabianicach trwała półtorej godziny. W jej trakcie warszawski polityk zdążył dużo naobiecywać mieszkańcom województwa łódzkiego.
„Naczelnik” mówił m.in., że „cała Łódź jest terenem do rewitalizacji”. – Łódź i Śląsk to są tereny poprzemysłowe, które musza odzyskać swoje znaczenie – stwierdził prezes Kaczyński. – W latach 90-tych. często przyjeżdżałem do Łodzi i Zgierza. To były strasznie smutne, szare krajobrazy.
Tradycyjnie Kaczyński uderzył w lewicowo-etatystyczny ton i zapowiedział kontynuowanie państwowych inwestycji zamiast uwalniania rynku.
– Muszą być wielkie inwestycje państwowe, muszą być wielkie przedsięwzięcia zmierzające do tworzenia potężnych podmiotów gospodarczych i my to robimy – powiedział.
Ku zaskoczeniu niektórych prezes zdobył się także na szczerość i przyznał, że pieniądze na takie inwestycje są zabierane polskim obywatelom.
– My przecież nie mamy żadnego sezamu, z którego wyciągami pieniądze na zasadzie „Sezamie otwórz się”, tylko mamy to, co – no uczciwie mówiąc – zabieramy z kieszeni obywateli – wyznał Jarosław Kaczyński.
Ale jak to?! To rząd @pisorgpl nam zabiera?!
Prezes Kaczyński mówi jak jest. pic.twitter.com/nSN9QwfbKD
— Libertarianin (@Libertarianin_) October 17, 2022
Słowa warszawskiego polityka mogą być szokiem szczególnie dla jego własnych wyborców, którzy niejednokrotnie pokazywali w dyskusjach w mediach społecznościowych, że naprawdę wierzą, iż państwo ma jakieś własne pieniądze, które daje im m.in. w programie 500 plus.
Nagranie z Pabianic:
Kaczyński w Częstochowie. Został zapytany o nadmiarowe zgony [VIDEO]