Rząd wprowadza lockdown. Tym razem nie z powodu koronawirusa

Co zrobić, by uniknąć lockdownu?
Lockdown - zdj. ilustracyjne. (Fot. Dev Asangbam/Unsplash)
REKLAMA

Trzy tygodnie – tyle potrwa wprowadzony przez prezydenta lockdown w dwóch dystryktach w Ugandzie. Yoweri Museveni zarządził zamknięcie z powodu rozprzestrzeniania się wirusa ebola.

Lockdown został wprowadzony w dwóch najbardziej narażonych na rozwój epidemii dystryktach – Mubende i Kassanda w środkowej Ugandzie. Podczas telewizyjnego przemówienia Museveni podkreślał, że lockdown oznacza zawieszenie wszelkiego ruchu zarówno do, jak i z zamkniętych dystryktów. Wyjątkiem są ciężarówki przewożące produkty pierwszej potrzeby.

REKLAMA

Prezydent Ugandy wprowadził na tym obszarze także godzinę policyjną. Zamknięte są miejsca kultu, bary, sale gimnastyczne, sauny i inne miejsca rozrywki. Wciąż otwarte jednak pozostają szkoły.

– Biorąc pod uwagę powagę problemu, chęć zapobieżenia dalszego rozprzestrzeniania się wirusa oraz ochrony życia ludzkiego, rząd podejmuje dodatkowe środki, które wymagają działań od nas wszystkich – oświadczył prezydent.

Ugandyjski resort zdrowia zapowiedział też szereg restrykcji: zapowiedziano ściślejszą kontrolę osób, które mogły mieć kontakt z zarażonymi. Zapowiedziano też zwiększenie pomocy dla lokalnych placówek medycznych.

Ognisko epidemiczne wirusa ebola ogłoszono w Ugandzie 20 września, kiedy to wykryto go u 24-letniego mężczyzny z dystryktu Mubende. Stwierdzono u niego obecność szczepu sudańskiego wirusa eboli. To pierwszy taki przypadek od 2012 roku.

W ciągu pierwszych dwóch tygodni epidemii zmarło w Ugandzie 29 osób, w tym czterech pracowników służby zdrowia.

– Szczepionki stosowane z powodzeniem w celu powstrzymania ostatnich wybuchów epidemii eboli w Demokratycznej Republice Konga nie są skuteczne przeciwko wirusowi ebola, odpowiedzialnemu za epidemię w Ugandzie – powiedział dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus.

– Jednak kilka szczepionek przeciwko temu wirusowi jest na różnych etapach rozwoju. Dwie z nich mogą zostać poddane badaniom klinicznym w Ugandzie w nadchodzących tygodniach – dodał szef WHO.

– Kiedy występuje opóźnienie w wykryciu wybuchu epidemii eboli, normalne jest, że liczba przypadków początkowo stale rośnie, a następnie maleje w miarę kontynuowania interwencji ratujących życie i wprowadzania środków kontroli epidemii – tłumaczyła minister zdrowia Ugandy Jane Ruth Aceng Ocero.

Wirus eboli, odkryty w 1976 roku, rozprzestrzenia się poprzez bezpośredni kontakt z krwią lub innymi płynami ustrojowymi zakażonych ludzi i zwierząt, ale nie roznosi się drogą kropelkową. Jest w stanie przetrwać w organizmie nosiciela do roku i może zostać przeniesiony drogą płciową.

REKLAMA