Cejrowski o Armagedonie. „Teraz robimy kolejny ruch ofensywny” [VIDEO]

Wojciech Cejrowski. / fot. Prt Sc TVP Info
Wojciech Cejrowski. / fot. Prt Sc TVP Info
REKLAMA

W „Studio Dziki Zachód” Wojciech Cejrowski wyjaśniał Łukaszowi Jankowskiemu, dlaczego USA nie powinny grozić spuszczeniem bomb atomowych na Moskwę. Wspomniał też o „Armagedonie”.

Wojciech Cejrowski przypomniał, że po rozpoczęciu rosyjskiego ataku na Ukrainę zaczęły się pojawiać teorie mówiące o tym, że Władimir Putin zwariował.

REKLAMA

– Była cała seria takich doniesień osób, które go wcześniej spotykały, dyplomatów europejskich, oni potwierdzali, że ten Putin, którego oni widzą teraz, to jest jakiś inny, jest dziwny – stwierdził publicysta. Jak dodał, pojawiały się opinie, że przywódca Rosji popadł w jakąś obsesję.

– Była taka narracja, że wariat. Co z tą narracją? Skończyła się? Już nie mówimy teraz, że wariat, udowodniliśmy, że jednak nie wariat, tylko że zdrowy umysłowo, po prostu, zwyczajny bandyta? – pytał Cejrowski.

Prowadzący audycję dziennikarz Radia WNET odparł: „Wydaje się, że w tej chwili już nikt jako wariata Putina nie uznaje”. – A, czyli wyzdrowiał, dobra – skwitował Cejrowski.

NATO

– Uwaga, co się pojawiło, skoro Putin wariat, to jak możemy drażnić wariata za pomocą wchodzenia w konflikt nuklearny, czy proponowania Putinowi konfliktu nuklearnego. Otóż, Ameryka wystosowała propozycję np. do Polski, żeby Polska przyjęła ładunki nuklearne, czyli Ameryka wystosowała ofensywną ofertę dla Polski, ale jednocześnie to jest „oferta” dla Rosji – wskazał Cejrowski.

Przypomniał, że w 1991 roku, kiedy rozpadał się Związek Sowiecki i Rosjanie byli słabi, Zachód obiecywał, że NATO nie zostanie rozszerzone na Wschód. Potem jednak sytuacja się zmieniła. – Zachód zaryzykował, że Polskę przyjmie do NATO. Wszyscyśmy się cieszyli, a Rosja się złościła na to – podkreślił.

– Ale chwilę później, jak była rozmowa o Ukrainie, to oni wrócili do tego tematu i mówią: dobra, Ukraina ma oddać wszystkie ładunki i ma nigdy nie wchodzić do NATO. A teraz robimy kolejny ruch ofensywny, bo nie dość, że Polska jest w NATO, to jeszcze chcemy rozmieścić bomby atomowe na terenie Rzeczypospolitej – dodał.

– To z punktu widzenia amerykańskiego obywatela, to jest ruch ofensywny wobec Rosji, że przesuwamy ładunki jeszcze bliżej do was, już będą teraz na terenie Polski, właścicielem będą Amerykanie, ale na ziemi polskiej będą stały w puszkach zapakowane bomby atomowe – wyjaśnił.

– To jest przesunięcie wieży bardzo blisko drugiej strony, na szachownicy. Ruch ofensywny w kierunku Armagedon – ocenił Cejrowski.

Wojna atomowa

Odpowiedź dziennikarza zadziwiła Cejrowskiego. – A my tu w Warszawie, my w większości pewnie liczymy, że na Kapitolu kiedyś pojawi się Regan bis, który nie będzie się bał, tylko będzie mógł powiedzieć w radio, że właśnie wydał rozkaz zburzenia Moskwy, żeby się towarzysze na Kremlu trochę postresowali i tak ich zestresować, aż w końcu padną, a Rosja weźmie i zdechnie i pojawi się jakaś inna Rosja – stwierdził Jankowski.

– Pan to na poważnie mówi teraz? – dociekał Cejrowski. – Że prezydent amerykański ma grozić rozwaleniem, za pomocą bomb atomowych, Moskwy? – dodał.

– Regan groził i jakoś nic mu się nie stało – twierdził dziennikarz.

– Nie, Regan nie groził, że rozwali bombami atomowymi Moskwę. Regan robił „gwiezdne wojny” i powiedział, że gdybyście wypuścili jakieś bomby atomowe, to ja je z kosmosu rozwalę, zanim do mnie dolecą. Natomiast swoje wystrzelę od razu i wy nie macie takiej technologii, czyli dolecą do Moskwy. To jest zupełnie inna rozmowa – wyjaśniał Cejrowski.

– Przede wszystkim to był blef, „gwiezdne wojny”, nie było takiego programu, skutecznego, wtedy, kiedy Regan o tym mówił. Ale to pomijam, bo mogli mieć taką technologię laserową, usadzoną na satelitach, że jak Rusek wystrzeli bomby atomowe w kierunku Ameryki, to Regan je rozwali w powietrzu, jeszcze nad Rosją – dodał.

– Blef, nie blef – Związek Radziecki zniknął. Nie wiem czy to lepiej? Z mojej perspektywy lepiej – szedł w zaparte dziennikarz.

– No lepiej, że zniknął. Ale teraz pan proponuje grozić bombami atomowymi tym generałom w Moskwie, że ich żony, ich domy się porozwala za pomocą bomby atomowej? Że Ameryka rozpocznie Armagedon? – mówił Cejrowski.

Bo jak zaczniemy strzelać bombami atomowymi, to już nie ma odwrotu i świat się skończy – skwitował publicysta.

REKLAMA