Doliczają klientom „dopłatę energetyczną” do rachunku. Tak restauratorzy radzą sobie z kryzysem

Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: Pixabay
REKLAMA

Niektóre restauracje w Amsterdamie wprowadziły specjalną dopłatę energetyczną – informuje dziennik „De Telegraaf”. Jak tłumaczy Oskar Heijdelberg współwłaściciel sieci restauracji Spaghetteria, klient powinien wiedzieć, ile restauratorów kosztuje energia.

Ze względu na rosnące ceny gazu i prądu część właścicieli restauracji w stolicy Holandii zdecydowała się podnieść ceny, natomiast niektórzy z nich dodają do rachunku specjalną opłatę – wynika z ustaleń gazety.

REKLAMA

– To nie była łatwa decyzja, ale jest ona niezbędna – tłumaczył „De Telegraaf” Heijdelberg, który wprowadził „dopłatę energetyczną” w wysokości 1,5 euro w 14 restauracjach, których jest współwłaścicielem.

– Gdy tylko ceny energii powrócą do normalnego poziomu, natychmiast zniesiemy ten środek – deklaruje restaurator.

– Holendrzy bardziej akceptują wzrost cen w supermarkecie niż w gastronomii – twierdzi Dirk Beljaarts, dyrektor Koninklijke Horeca Nederland (KHN), organizacji holenderskiej branży gastronomicznej, cytowany w dzienniku. W jego ocenie taki dodatek pomaga więc uświadomić gościom, że droga energia ma również wpływ na ceny w restauracjach.

REKLAMA