Mentzen kontra Czarnek. Skandaliczny projekt ustawy

Sławomir Mentzen i Przemysław Czarnek.
Sławomir Mentzen i Przemysław Czarnek. / Fot. PAP/FB/kolaż
REKLAMA

Prawo i Sprawiedliwość przygotowało projekt, który – zdaniem polityków Konfederacji – drastycznie ogranicza edukację domową. W mediach społecznościowych starli się Sławomir Mentzen i Przemysław Czarnek.

Chodzi o projekt o zmianie ustawy Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw. W mediach głównego nurtu mówi się głównie o wzmocnieniu roli organu sprawującego nadzór pedagogiczny – przede wszystkim kuratora oświaty.

REKLAMA

Jak ujawniła niedawno Klaudia Domagała, polityk z ramienia partii KORWiN w Łodzi, w ustawie kryje się także drugie dno. Mianowicie, PiS chce ograniczyć edukację domową, czyli możliwość nauczania dzieci przez rodziców, a nie przez urzędników.

Temat postanowił nagłośnić Sławomir Mentzen, niedawno wybrany na prezesa partii KORWiN.

„Czarnek próbuje właśnie po cichu całkowicie zaorać edukację domową. Gdy zamknęli szkoły (pod pretekstem lockdownu – red.), ludzie masowo zaczęli wybierać edukację domową. Teraz chcą (ją) zniszczyć, żeby przed kolejnym zimowym zamknięciem szkół ludzie nie mieli gdzie uciekać z dziećmi. PiS jest jak szarańcza” – napisał Mentzen.

„Główne dwie zmiany to rejonizacja i limit przyjęć do szkół dzieci z ED. Chcą żeby można było zapisać dziecko tylko do szkoły położonej na terenie województwa gdzie się mieszka. Tymczasem szkoły wyspecjalizowane w ED nie są dostępne w każdym województwie” – kontynuował polityk.

„Jeszcze gorszy jest limit przyjęć do szkoły dzieci z ED na poziomie 50% uczniów. Likwiduje to z mocy prawa wszystkie wyspecjalizowane w ED szkoły, które zdominowały ten rynek. Ten projekt oznacza zniszczenie edukacji domowej w Polsce” – podkreślił.

Czarnek kontra Mentzen

Na te wpisy odpowiedział minister edukacji Przemysław Czarnek, który nie zgodził się z tezą postawioną przez Mentzena.

„Proszę nie wprowadzać w błąd .Prace trwają. Proszę przyjąć do wiadomości, że prócz wspaniałych rodziców kształcących dzieci w edukacji domowej, są niestety również „oświatowe mafie”, wykorzystujące luki w przepisach i wyłudzające grube mln zł. Dlatego system trzeba uszczelnić. Nic więcej” – odpowiedział Czarnek.

Warto w tym miejscu zauważyć, że określenie „oświatowe mafie” zostało prawdopodobnie po raz pierwszy użyte przez władzę.

Mentzen nie ma jednak wątpliwości, że projekt nie prowadzi wcale do uszczelnienia systemu, a do eliminacji edukacji domowej.

„Ten projekt nie prowadzi do uszczelnienia systemu, a do eliminacji edukacji domowej. Likwiduje wszystkie szkoły wyspecjalizowane w ED. Jeżeli jakaś szkoła wyłudza pieniądze, to należy ją skontrolować i ukarać, a nie niszczyć cały system edukacji domowej” – odpowiedział Czarnkowi Mentzen.

REKLAMA