
Ołeksij Makiejew jest już oficjalnie od poniedziałku nowym ambasadorem Ukrainy w Niemczech, w południe złożył listy uwierzytelniające na ręce prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera. Wcześniej Makiejew zajmował stanowisko komisarza ds. sankcji wobec Rosji.
Makiejew wręczył prezydentowi Frankowi-Walterowi Steinmeierowi listy uwierzytelniające oraz pismo odwołujące jego poprzednika Andrija Melnyka. Formalności dopełniono w oficjalnej rezydencji niemieckiego prezydenta na zamku Bellevue w Berlinie.
„To dla mnie wielki zaszczyt reprezentować moją Ukrainę w Niemczech” – skomentował Makiejew, któremu towarzyszyła małżonka Ołena Makiejewa.
Nowy ambasador przyjechał do Berlina samochodem z Ukrainy w ubiegły poniedziałek. Jego poprzednik, Andrij Melnyk, wrócił już na Ukrainę po blisko ośmiu latach pracy na stanowisku szefa ukraińskiej dyplomacji w Berlinie. Melnyk zasłynął jako dyplomata wyrażający „niezwykle surowe stanowisko” wobec rządu niemieckiego” – przypomina dpa.
Makiejew, podobnie jak jego poprzednik na stanowisku, doskonale zna język niemiecki. W 2014 roku, w czasie aneksji Krymu przez Rosję, Makiejew został dyrektorem politycznym, a tym samym najważniejszym doradcą ówczesnego szefa MSZ Pawło Klimkina. W 2020 roku został mianowany specjalnym komisarzem rządu ds. sankcji wobec Rosji.
Melnyk, którego zastąpił Makiejew – przypomnijmy – był ambasadorem Ukrainy w Niemczech przez osiem lat i po wybuchu wojny w Ukrainie zasłynął z bezwzględnej krytyki niemieckiego rządu, mocnego języka oraz częstego domagania się wsparcia dla Ukrainy – głównie wysłania niemieckiego sprzętu.
Prezydent Zełenski odwołał go w lipcu – niedługo po tym jak w programie „Jung & Naiv” bronił Stepana Bandery. Wywołał tym ogromne wzburzenie w Polsce.
„Napluł Polakom w twarz. Melnyk wróci do Kijowa, by…. objąć nowe stanowisko w MSZ” – pisaliśmy w nczas.com. I tak się właśnie stało.
Ukraiński ambasador-skandalista wyjechał z Berlina. Melnyk obejmie w Kijowie nowe stanowisko w MSZ
Napluł Polakom w twarz. Melnyk wróci do Kijowa, by…. objąć nowe stanowisko w MSZ
Melnyk wywołał kolejną aferę. „Zaproszenie jest odwołane, pan jest niepożądany”