– To jest droga obłędu, to jest droga z której natychmiast należy zejść – mówił w programie „Optyka polityka” na antenie TVP3 Katowice poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz.
Dobromir Sośnierz, przedstawiciel Konfederacji oraz partii Wolnościowcy, był gościem programu „Optyka polityka”, gdzie odniósł się do rządowych dopłat, które w jego ocenie hamują rozwój nowych technologii.
„Nie otrzymujemy realnego rachunku zysków i strat”
– Prawdziwy przełom może przynieść tylko technologia, tylko rozwój naprawdę taniej technologii, a nie rządowe dopłaty, bo jeśli my ciągle dopłacamy do różnych paneli fotowoltaicznych, do wiatraków, do wszystkiego, do samochodów elektrycznych, to nie otrzymujemy realnego rachunku zysków i strat – powiedział Sośnierz.
– My natychmiast go deformujemy za pomocą urzędniczych decyzji, więc ta technologia, właśnie samochody elektryczne to jest najlepszy przykład, jest daleka od doskonałości, daleka od tego, żeby zastąpić samochody spalinowe. Jest tylko sztucznie pompowana poprzez państwowe inwestycje w tę technologię, poprzez sztuczne wyznaczanie różnych limitów – dodał.
Poseł Konfederacji powiedział również, iż „wynalazcy, również Polscy – słusznie czy nie, bo ja się oczywiście nie znam, nie jestem w stanie ocenić tych patentów – skarżą się niektórzy wynalazcy na to, że oni mają jakieś lepsze patenty niż samochody elektryczne, ale nikt nie jest zainteresowany, bo unijna dyrektywa mówi, że mają być samochody elektryczne w iluś procentach”.
„To jest droga obłędu”
– Jeśli z góry Unia dekretuję tę jedyną właściwą technologię, to zamyka się na postęp techniczny, zamyka się na nowinki technologiczne, jeśli te nowinki przyjdą to będą musiały się zmierzyć z aparatem biurokratycznym, który już będzie skierowany przeciwko nim na promowanie jedynie słusznej technologii samochodów elektrycznych – wskazał Sośnierz.
– To jest droga obłędu, to jest droga z której natychmiast należy zejść i należy urynkowić te mechanizmy, ten system i pozwolić na to, żeby rynek wyłonił najlepszą technologię – podkreślił.
Polityk zaznaczył również, iż „w obliczu zwyżki cen tych paliw kopalnych będzie na pewno zwyczajna presja rynkowa na odchodzenie od tych paliw”. – Rynek pokaże, która technologia jest naprawdę dobra – dodał.
– Natomiast jeżeli będziemy do tego dopłacać z pieniędzy podatnika, to już się tego nie dowiemy, bo dowiemy się tylko, która technologia jest najbardziej lubiana przez urzędników – podsumował.
Dopłaty rządowe hamują rozwój nowych technologii pic.twitter.com/9cxpYHpiqH
— Wolność__Słowa (@WolnoscO) October 25, 2022
