
Zielona rewolucja wchodzi na kolejny poziom. Od stycznia dzieci w miejskich żłobkach i szkołach podstawowych we Freiburgu będą mogły jeść jedynie dania wegańskie lub wegetariańskie. Decyzja rady miejskiej w tej sprawie miała przynieść oszczędności, tymczasem zapowiadana jest podwyżka cen posiłków.
Rada miejska we Freiburgu jest zdominowana przez Zielonych. Nic więc dziwnego, że za wprowadzeniem bezmięsnych posiłków do żłobków i szkół podstawowych opowiedziało się 27 radnych, 14 zaś było przeciw. Jest to pierwsze takie posunięcie w skali kraju.
Dotychczas dzieci uczęszczające do miejskich żłobków i szkół podstawowych mogły zjeść dwa rodzaje obiadów – mięsne lub rybne. Teraz Freiburg postanowił ograniczyć wybór ciepłych posiłków, tłumacząc to „cięciem kosztów”. Według portalu telewizji ZDF, w kolejnym kroku możliwe jest wprowadzenie takich ograniczeń również w szkołach średnich.
Od stycznia dzieci nie będą już mogły wybierać posiłków – dostępna będzie tylko jedna opcja. Wzrosnąć ma także udział produktów „ekologicznych” – z 20 do 30 proc.
Decyzję rady miejskiej krytykują nie tylko rodzice, lecz także Ministerstwo Rolnictwa i Żywności. Jak podkreślają, dzieci powinny mieć zbilansowane posiłki, zawierające także mięso. Resort zaznaczył, że Freiburg jest jedynym miastem, które zdecydowało się na takie rozwiązanie.
Decyzję ostro krytykują rodzice. „Przeciska się tutaj ideologię pod przykrywką rzekomych oszczędności” – mówią cytowani przez portal „Agrarheute”. W specjalnym oświadczeniu pytali również, dlaczego wzrosnąć ma udział żywności „ekologicznej” w stołówkach, skoro decyzja ta miała prowadzić do cięcia kosztów.
Zieloni twierdzą, że wegetariańskie menu jest tańsze, zdrowsze i bardziej „przyjazne dla klimatu”. Tymczasem zapowiadany jest wzrost cen za obiady w placówkach. Teraz rodzice wydają 3,90 euro za obiad. Według szacunków we wrześniu 2023 r. koszt ten może wzrosnąć do co najmniej 4,80 euro.