
Organizacje ekologiczne Greenpeace, niemiecka Bund Sachsen i czeska organizacja lokalna Sousedský spolek Uhelná złożyły skargę do Komisji Europejskiej w związku z ugodą pomiędzy rządami Republiki Czech i Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie kopalni w Turowie.
Skarga w momencie kryzysu energetycznego w Europie i próba podważenia umowy z udziałem organizacji niemieckiej nie muszą być przypadkowe. W dodatku trzeba brać pod uwagę dość „ambiwalentne” stanowisko KE i Brukseli wobec naszego kraju.
Praga jednak broni zawartej umowy. „Umowa międzyrządowa w sprawie polskiej kopalni węgla brunatnego w Turowie jest najlepszym rozwiązaniem i jest korzystna dla czeskich miejscowości dotkniętych eksploatacją kopalni” – stwierdził w środę 26 października Michal Pastvinský z czeskiego Ministerstwa Środowiska (MŽP).
Skarga „ekologów” wpłynęła do Brukseli we wtorek i jest próbą odgrzebania sporu, który przez wiele miesięcy zatruwał wzajemne relacje polsko-czeskie i był wykorzystany przez euro-trybunał do obłożenia Warszawy karami.
Zdaniem skarżących organizacji eksploatacja kopalni w Turowie nadal powoduje szkody w środowisku, a umowa uniemożliwia im podjęcie działań prawnych przed Trybunałem Sprawiedliwości UE.