Zemsta Kaczyńskiego? Rząd PiS traktuje przedsiębiorców tak jak komuniści

Jarosław Kaczyński. Foto: PAP
Jarosław Kaczyński. Foto: PAP
REKLAMA

Czy Jarosław Kaczyński celowo prowadzi politykę wymierzoną w przedsiębiorców, czyli grupę społeczną, którą obwinia o katastrofę gospodarczą?

Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”

REKLAMA

Jak wskazuje w swoim artykule red. Jan Piński, polityka obecnego rządu jest bezpardonowo wymierzona w grupę społeczną, którą Jarosław Kaczyński obwinia o katastrofę gospodarczą wprowadzanych przez siebie socjalistycznych reform. Chodzi oczywiście o przedsiębiorców uznawanych za naturalny elektorat opozycji, a więc wroga, którego należy docisnąć, aby nie stanowił zagrożenia. To swego rodzaju zemsta za to, że nie chcieli wspierać „dobrej zmiany”. Zdaniem publicysty skutki wojny, którą PiS wypowiedział prywatnemu biznesowi, są już nadto odczuwalne. Kryzys stale się pogłębia, a inflacja ani myśli się zatrzymać. Jak prognozuje Piński, w 2023 roku PKB Polski zacznie spadać, a bezrobocie wręcz przeciwnie – wzrastać.

„Kaczyński i rząd PiS traktuje przedsiębiorców tak, jak komuniści traktowali drobny biznes i usługi po przejęciu władzy w Polsce. Wydali im słynną »bitwę o handel« w latach 1947-1949, której skutki Polacy odczuwali przez kolejne cztery dekady komunistycznych rządów. Komuniści uznali, że likwidacja prywatnego handlu i drobnych przedsiębiorców pozbawi opozycję – głównie Polskie Stronnictwo Ludowe – zaplecza do działalności politycznej. Podobnie działa obecnie Kaczyński. Traktuje przedsiębiorców jako zaplecze finansowe i logistyczne opozycji i chce ich zniszczyć jako klasę” – ocenia z pełną powagą Jan Piński w artykule „Zemsta Kaczyńskiego”, który został opublikowany w najnowszym wydaniu naszego magazynu.

Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”

Kaczyński wie, co robi?

W przeświadczeniu Jana Pińskiego nie mamy tu do czynienia z przypadkiem czy głupotą, a świadomie podejmowanymi decyzjami, które muszą doprowadzić do konkretnego efektu. Jarosław Kaczyński chce wykorzystać nadchodzący kryzys do unicestwienia polskich biznesów i zajęcia ich miejsca przez firmy należące do ludzi wspierających PiS. Czy zatem Naczelnik zamierza stworzyć nową klasę średnią? Zdaniem Pińskiego właśnie na tym polega jego wizja – chodzi o stworzenie autorytarnego państwa, w którym wszystko podlega władzy. Taka druga Białoruś, z tym że bez Łukaszenki, a z Kaczyńskim.

„W uproszczeniu Kaczyński chce doprowadzić do sytuacji, w której prowadzenie działalności biznesowej w Polsce będzie niemożliwe bez wsparcia i akceptacji władzy. W ten sposób demokracja zostanie atrapą, głosowaniem takim jak w PRL-u, gdzie co cztery lata można (a często trzeba było) oddać głos w wyborach, które nie miały znaczenia. Kaczyński chce zniszczyć opozycję i doprowadzić do takiej dysproporcji sił, aby nie była ona w stanie walczyć z mechanizmem propagandy kłamstwa” – ostrzega Jan Piński na łamach „Najwyższego Czasu!”.

Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”

REKLAMA