
W swoim czwartkowym przemówieniu prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin nawiązał do zabicia przez Amerykanów irańskiego generała Kasema Sulejmaniego w 2020 roku. – Co to w ogóle jest? Gdzie my żyjemy? – pytał w przemówieniu rosyjski lider.
– Zabili irańskiego generała. Sulejmaniego można było traktować, jak kto chce, ale on był urzędnikiem innego państwa. Zginął na terytorium państwa trzeciego [Sulejmaniego zabito w Iraku – przyp. red.]. I powiedzieli tak: „Zabiliśmy”. Co to w ogóle jest? Gdzie my żyjemy? – mówił wściekły Putin podczas swojego czwartkowego przemówienia.
Generał Sulejmani był dowódcą elitarnej jednostki wojskowej Al-Kuds należącej do Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej i był uważany za drugą osobę w państwie. Zginął 3 stycznia w amerykańskim ataku dronów w stolicy Iraku, Bagdadzie.
Waszyngton oskarżał Sulejmaniego o zorganizowanie ataków na bazy USA w Iraku, które zostały przeprowadzone w 2019 roku przez proirańskie grupy paramilitarne, a także o wspieranie terroryzmu na Bliskim Wschodzie.
Zabicie irańskiego generała miał zlecić osobiście rządzący wówczas w Stanach Zjednoczonych Donald Trump. „Stany Zjednoczone będą podejmować niezbędne działania, by chronić swoich obywateli i swoje interesy w każdym miejscu na świecie” – informował wówczas Pentagon.
Polski generał będzie szkolił ukraińskich żołnierzy. Większość ćwiczeń ma odbywać się w Polsce