Kiedy państwo jest bezradne wobec ekscesów ekologów. Kierowcy wzięli sprawy w swoje ręce [VIDEO]

Screen
REKLAMA

We francuskim departamencie Val-de-Marne zirytowani kierowcy wyrzucili sami z drogi „aktywistów ekologicznych”, którzy blokowali autostradę. Rzecz miała miejsce w piątek 28 października, a wideo z akcji kierowców stało się popularne w internecie.

Wczesnym wieczorem kilkunastu aktywistów zablokowało na pół godziny ruch pojazdów na autostradzie A6 pod Arcueil. Demonstranci pochodzili z kolektywu „Ostatnia renowacja” i tym razem zamiast np. przyklejania się do obrazów, skonfrontowali się z normalnymi ludźmi.

REKLAMA

Zablokowali A6 prowadzącą z Paryża w kierunku lotniska Orly i żądali… izolacji budynków celem poprawy ich własności energetycznych, a dokładnie przyjęcia „planu termomodernizacji budynków paryskich do 2040 roku”. Ich akcja jednak przede wszystkim rozdrażniła wielu zablokowanych w korku kierowców, którzy zaczęli brać sprawy w swoje ręce i przełamywać blokadę.

Około 18:30 na miejsce przybyła wreszcie policja i po krótkich negocjacjach wszystkie pasy autostrady były już przejezdne. Ośmiu demonstrantów zostało zatrzymanych przez policję. Kolektyw „Ostatni remont” specjalizuje się w tego typu blokadach. W lipcu zablokowali ruch na autostradzie A13, na poziomie miasta Saint-Cloud. 6 października, wpadli na boisko stadionu Parc-des-Princes, gdy rozgrywano mecz PSG-Marsylia. Można sobie zadać pytanie, czy teraz wzmocnią ekipu atakujące muzea?

Na razie eko-aktywiści poszli także do opery. Młody człowiek z tego „kolektywu” przerwał spektakl „Czarodziejskiego fletu” w Opéra Bastille w Paryżu. Miał na sobie T-shirt z napisem w języku angielskim „Pozostało nam 879 dni”. Wszedł na scenę podczas drugiego aktu i zdążył tylko krzyknąć „Jeśli jestem tu dziś wieczorem nie dla zabawy”, no opadła… kurtyna. W tym przypadku widzowie w operze skwitowali jego występ gwizdami…

Źródło: Valeurs/ France Info

REKLAMA