Zrobią to, czego chce Unia albo nie będzie pieniędzy. Mają czas do 19 grudnia

Unia Europejska
Zdjęcie ilustracyjne. / fot. pixabay.com
REKLAMA

Komisja Europejska jednomyślnie – w ramach przepisów pieniądze za praworządność – przyjęła wniosek o zablokowanie 7,5 mld euro dla Węgier, co stanowi około jednej trzeciej całej węgierskiej działki z polityki spójności w unijnej siedmiolatce budżetowej 2021-2027.

Jednak Węgry dostały czas do 19 grudnia, aby wdrożyć zalecenia UE. Premier, p. Wiktor Orbán, mimo antyunijnej retoryki zgodził się na 17 warunków, w tym na powołanie antykorupcyjnego Urzędu ds. Etyki, który powinien zacząć działać 19 listopada.

REKLAMA

Urząd zyska wgląd we wszystkie dokumenty administracji publicznej i samorządowej, będzie mieć prawo do interwencji w zamówienia publiczne oparte na unijnych funduszach, w nadzór wydatków i sposobu ich audytu.

Będzie mógł wystąpić o kontrolę sądową wszystkich decyzji podejmowanych przez władze w sprawie udzielania zamówień publicznych wiążących się z jakimkolwiek wsparciem Unii.

Decyzję Rady UE przyjęto jednomyślnie, choć podczas narady ambasadorów 27 krajów Unii trzy kraje Beneluksu oraz Irlandia w pisemnej deklaracji zażądały od KE, by tuż po 19 listopada przedstawiła zaktualizowaną analizę zagrożeń dla funduszy UE wynikłych z naruszeń praworządności na Węgrzech. Deklarację poparły też m.in. Niemcy, Francja i Dania.


Tekst ukazał się w segmencie Postęp w Świecie w numerze 43-44 (2022) „Najwyższego Czasu!”, który można nabyć TUTAJ.


 

REKLAMA