
Przykład Korei pokazał, że Halloween nawet zabija. W USA jest przyczyną kontrowersji innego rodzaju, cenzury i dyskusji o „przywłaszczaniu kulturowym”. Z tego powodu amerykańskie uniwersytety proszą swoich studentów o nieużywanie niektórych kostiumów na Halloween.
Wielu Amerykanów przygotowuje się do świętowania Halloween w poniedziałek 31 października. Na kilku uniwersytetach, w imię poprawności politycznej, poproszono jednak studentów, by nie korzystali z pewnych przebrań. Jak donosi New York Post, chodzi o możliwość popełnienia grzechu „przywłaszczenia kulturowego”.
Coraz bardziej progresywne władze uniwersytetów obawiają się, że ich podopieczni mogliby niewłaściwymi przebraniami „obrazić inne kultury”. Wśród uczelni, które wyznaczają nowe kanony zabawy są m.in. University of Wisconsin-Madison, University of Ohio, University of Colorado-Boulder, University of Nebraska-Lincoln i University of Michigan.
Uniwersytet Wisconsin-Madison stworzył nawet stronę internetową w całości poświęconą „halloweenowej świadomości kulturowej”. Ostrzega się tam, by uczniowie unikali strojów o konotacjach „rasistowskich”, czy „niewrażliwych kulturowo”. „Kiedy ktoś przyjmuje pewne aspekty kultury, które nie są jego własną kulturą, często jest to postrzegane jako brak szacunku” – czytamy na tej samej stronie internetowej.
Nie dość, że głupie „święto”, to jeszcze głupsi ludzie tworzą dla niego nowe ramy. Pokazuje to degrengoladę uczelni, ale swoją drogą, gdyby Koreańczycy nie „przywłaszczyli” sobie tej amerykańskiej „kultury”, to do tragedii w Seulu by przecież nie doszło.