Norwegia podniosła poziom alarmu militarnego

Norwegia zdjęcie ilustracyjne fot. Pixabay
Norwegia zdjęcie ilustracyjne fot. Pixabay
REKLAMA

Chociaż norweski premier uważa, że ​​Rosja nie ma zamiaru atakować Norwegii, wojna na Ukrainie wywołuje niepokój kraju, który z Rosją graniczy. Norwegia to państwo członkowskie NATO i graniczy z Rosją w ważnej strategicznie Arktyce.

Podniesie poziomu alarmu dla wojska, ogłosił w poniedziałek 31 października premier Jonas Gahr Støre, chociaż zapewnił, że „nie wykryto bezpośredniego zagrożenia dla Królestwa”. Jednak od wtorku 1 listopada, obrona Norwegii ma zwiększony poziom czujności.

REKLAMA

Premier dodał, że inwazja Rosji na Ukrainę spowodowała „najpoważniejszą sytuację bezpieczeństwa w Europie od dziesięcioleci”. Jonas Gahr Støre mówił: „nie mamy dziś powodu, by sądzić, że Rosja chce wciągnąć Norwegię lub jakikolwiek inny kraj bezpośrednio do wojny, ale wojna na Ukrainie sprawia, że ​​wszystkie kraje NATO muszą być bardziej czujne”.

Norwegia stałą się obecnie głównym dostawcą gazu ziemnego do Europy i zajęła tu miejsce Rosji. Oslo zwiększyło już wcześniej bezpieczeństwo wokół strategicznych miejsc po zaobserwowaniu tajemniczych przelotów dronów, w tym w pobliżu platform wiertniczych. Niepokój wzrósł po sabotażu gazociągów Nord Stream 1 i 2 na Morzu Bałtyckim.

W ostatnich tygodniach kilku Rosjan zostało aresztowanych w Norwegii właśnie za nielegalne używanie dronów i łamanie zakazów robienia zdjęć w newralgicznych miejscach. Norweski kontrwywiad informował także o aresztowaniu mężczyzny podejrzanego o bycie „tajnym agentem” rosyjskich służb, który według ekspertów może być oficerem rosyjskiego wywiadu wojskowego (GRU).

Według ministra obrony Bjørna Arilda Grama, podniesienie poziomu alarmu dla wojska przełoży się konkretnie na nowe środki dotyczące zabezpieczenia logistyki, bezpieczeństwa łączności i ochrony instalacji wojskowych. Szczegóły są tajne.

Szef sztabu armii norweskiej Eirik Kristoffersen mówił o zmianie priorytetów działań i wykorzystaniu zasobów, w tym o odwołaniu ćwiczeń na rzecz misji operacyjnych. W Norwegii pozostanie także pewsna ilość amerykańskich myśliwców F35. Kraj stara się też pozyskać szybciej niż oczekiwano, morskie samoloty patrolowe P-8 zamówione za Atlantykiem. Norwegia znacząco zwiększyła budżet wojskowy.

Źródło: AFP

REKLAMA