Czy przyszłym pokoleniom pozostawimy jedynie biedę? Wozinski: „Wielka bańka zaczyna wreszcie pękać”

Bezdomny Źródło: Pixabay
Bezdomny Źródło: Pixabay
REKLAMA

Jak wskazuje Jakub Wozinski, kończy się era kupowanego dobrobytu, która teraz przyniesie przyszłym pokoleniom biedę.

Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”

REKLAMA

W swoim artykule Jakub Wozinski pochylił się nad obecnym stanem światowej gospodarki. W jego ocenie dochodzimy do momentu, gdy wreszcie kończy się polityka notorycznego zadłużania państw. O ile w ostatnich latach racjonaliści apelujący o zachowanie pewnej dyscypliny finansowej byli wyzywani od neoliberałów, to teraz okazuje się, że mieli rację. Nie ma żadnego nowego ekonomicznego paradygmatu czy rewolucji, która odmieni sposób funkcjonowania gospodarki. To wszystko mrzonki, które mydliły oczy społeczeństwu. Niestety życie na kredyt musi wiązać się z zafundowaniem przyszłym pokoleniom biedy. Nie ma innego scenariusza.

„Dlaczego w ogóle mowa o kupowaniu sobie przyszłości? Jak zgrabnie ujął to amerykański publicysta finansowy Matt Levine, istotą finansów jest podróż w czasie: oszczędzanie polega na przesuwaniu zasobów z teraźniejszości do przyszłości; finansowanie (zaciąganie kredytów) na przesuwaniu ich z przyszłości do teraźniejszości. Przez wieki dominował ten pierwszy schemat, który jednak wiązał się niezmiennie z mozołem. Oszczędzanie wymaga nie tylko wyrzeczeń i cierpliwości, ale także wspaniałomyślności względem tych, którzy przyjdą po nas” – zauważa Jakub Wozinski w artykule „Kupowanie przyszłości”, który został opublikowany w najnowszym wydaniu naszego magazynu.

Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”

Wozinski: Przyszłe pokolenia przestają się rodzić

Zdaniem Wozinskiego ogromny problem tkwi w kryzysie demograficznym, a więc po prostu spadku dzietności. Krótko mówiąc, wymieramy. W jego opinii musi nastąpić otrzeźwienie, ponieważ w innym przypadku czeka nas katastrofa. Otóż ludzie powinni zrozumieć, że najważniejszą formą lokowania kapitału są dzieci, natomiast pieniądz oparty na długu na pewno nie zapewni świetlanej przyszłości. Ponownie okazuje się, że recepta na sukces jest prosta i wszystkim dobrze znana.

„Wielkie kupowanie przyszłości było możliwe głównie dlatego, że wielki powojenny wyż demograficzny pracował kilkadziesiąt lat i kumulował kapitał, w oparciu o który skonstruowano piramidę finansową o globalnym zasięgu. Ostatnim jej aktem była wielka ekspansja gospodarcza Chin. Teraz niestety wszystko zacznie się stopniowo składać niczym domek z kart, gdyż wraz z pokoleniem baby boomerów odejdzie nie tylko praca, ale i kapitał” – ostrzega Jakub Wozinski na łamach „Najwyższego Czasu!”.

Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”

REKLAMA