
Na zachowanie aktywistów „totalnej opozycji” właściwie brakuje epitetów. Na „Halloween” udali się pod dom Jarosława Kaczyńskiego „straszyć” prezesa PiS przebrani za… brzozy. Chodziło, rzecz jasna, o nawiązanie do „brzozy smoleńskiej”. Dobrze się przy tym bawili, co widać na załączonym filmiku.
Niestety, okazuje się, że „patohalloweenowcy” kilka osób „rozbawili”, co widać w postach na Twitterze. Kilkuletni proces degenerowania społeczeństwa przynosi „owoce”, a KOD ma tu swoje wyjątkowe „zasługi”.
Do Jarosława Kaczyńskiego można odczuwać rozmaite uczucia, ale w kulturze naszego kraju czyjaś śmierć była zawsze szanowana. „Kodziarzom” udało się tu zrobić wyłom. Postbolszewicka „cywilizacja” przebrana w „zachodnie” puszki po piwie „Heineken”, z których robiono „krzyże” na Krakowskim Przedmieściu, czy obecne przebieranki na Halloween, to absolutna dzicz.
Jeszcze kilka lat temu taki „psikus” budziłby to tylko wstręt i infamię wobec takich „performerów”. Dzisiaj Urban triumfuje zza grobu…
Zasłużony epitet. Żeby pod domem brata tragicznie zmarłego Lecha Kaczyńskiego przebierać się za brzozę, trzeba być psychopatą https://t.co/EF4m6xDWpY
— Pan Cezary Krysztopa #BabiesLivesMatter (@cezarykrysztopa) October 31, 2022