Bosak OSTRO o rządowym bezprawiu: „Prędzej czy później mielibyśmy pokazówki z naszymi posłami” [VIDEO]

Krzysztof Bosak. / foto: PAP
Krzysztof Bosak. / foto: PAP
REKLAMA

Poseł Konfederacji Krzysztof Bosak na antenie Polsat News był pytany m.in. o zapowiedź PiS dotyczącą wniesienia do Sejmu projektu zmian w konstytucji przewidującego zniesienie immunitetów formalnych dla parlamentarzystów i sędziów. Z ust polityka padły ostre słowa pod adresem rządu warszawskiego.

– Gdyby wpisać do ustawy, że immunitet nie obowiązuje, jeśli ktoś jedzie po pijanemu, to nie mam z tym żadnego problemu. Natomiast całkowite zniesienie immunitetu powodowałoby, że bylibyśmy całkowicie bezbronni wobec wszelkich nacisków, czy służb, czy policji – stwierdził Bosak.

REKLAMA

– W mojej ocenie ten rząd pokazał wielokrotnie, że jest obojętny na nadużywanie kompetencji, czy że wprost to robi – wskazał.

W dalszej części programu zaznaczył, że „w jego ocenie, przy tym rządzie, który ma ogromną skłonność do nadużywania służb i do łamania praw obywatelskich, co pokazał przez lockdowny, co pokazał przez przymus, nawet w służbach mundurowych, gdzie do nas, posłów opozycji, przychodzili funkcjonariusze i prosili o jakąś interwencję w rządzie, która się rozbiła, jak grochem o ścianę, bo minister Niedzielski był obojętny na wszelkie argumenty”.

– W tej chwili z zagranicy już wiemy, że mieliśmy rację, on dalej trwa w tym swoim głupim uporze – dodał.

Pytany, jakie argumenty z zagranicy ma na myśli, Bosak odparł: „mówię o wycofywaniu się kolejnych instytucji narodowych w różnych państwach z rekomendowania szczepień, w szczególności przymusowych szczepień na Covid tymi preparatami od wielkich koncernów, do których zmuszani byli funkcjonariusze służb specjalnych, policjanci, medycy, studenci akademii medycznych”.

– Jeszcze raz podkreślę: ten rząd ma zerową wiarygodność w kwestii szacunku dla praw obywatelskich, dlatego ja uważam, że szkodliwe by było likwidowanie immunitetów – zaznaczył poseł Konfederacji.

– Uważam, że prędzej czy później, mielibyśmy pokazówki z naszymi posłami, tym bardziej, że to nie (posłowie) z Platformy Obywatelskiej, nie z Lewicy, nie z PSL-u, wobec których PiS zamierzał się, że będzie tam wymierzał sprawiedliwość, ale wobec naszych posłów do tego momentu zastosowano najbardziej surowe w III Rzeczpospolitej kary. Bezprawne kary – żeby było jasne – wskazał.

Bosak ocenił też, że jest niemal pewne, że zapowiedź PiS się nie zmaterializuje.

– Jeżeli jest potrzebna do tego zmiana konstytucji, to w ogóle mówimy o jednej wielkiej ściemie. Jest oczywiste, że w tym Sejmie nie będzie żadnej większości na zmianę konstytucji – wskazał.

– Jeżeli PiS wrzuca do debaty jakiekolwiek (…) tematy wymagające zmiany konstytucji, to jest od A do Z gra pod publiczkę i ściema – skwitował.

Rzecznik PiS Radosław Fogiel poinformował w poniedziałek, że projekt zmiany konstytucji ws. zmiany zakresu immunitetu PiS powinno złożyć do końca roku.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński o zniesieniu immunitetów formalnych dla parlamentarzystów i sędziów mówił we wrześniu. Jego zdaniem, immunitet materialny musi jednak zostać zachowany, bo nie może być tak, że poseł odpowiada karnie za to jak głosuje, albo za to co mówi z mównicy. Natomiast, jak mówił Kaczyński, immunitet nie powinien chronić w takich przypadkach, gdy np. poseł czy sędzia kradnie czy po pijanemu jeździ samochodem.

Immunitet formalny chroni posła lub senatora przed pociągnięciem do odpowiedzialności karnej i karnoadministracyjnej bez zgody Sejmu lub Senatu. Obejmuje on wszystkie czyny popełnione przez parlamentarzystę, w szczególności czyny inne niż wynikające z wykonywania mandatu i rozciąga się na całe postępowanie karne.

Parlamentarzystę chroni też immunitet materialny – stanowiący, że nie może on być pociągnięty do odpowiedzialności za swoją działalność wchodzącą w zakres sprawowania mandatu poselskiego (np. wystąpienia w parlamencie, sposób głosowania, zgłaszane inicjatywy ustawodawcze) – ani w czasie jego trwania, ani po jego wygaśnięciu.

REKLAMA