
Jedna z paryskich firm pogrzebowych wprowadziła do swojej oferty corbicyclette, czyli rowerowy karawan. Chodzi o to, by pogrzeby były eko, a odwiezienie nieboszczyka na cmentarz nie wiązało się z produkcją spalin.
Nazwa „corbicyclette” powstała z połączenia dwóch francuskich słów: corbillard (karawan) i bicyclette (rower). Na pomysł wprowadzenia takiej usługi do oferty swojego zakładu pogrzebowego wpadła Isabelle Plumereau.
Właścicielka niewielkiego zakładu pogrzebowego Le Ciel & la Terre (Niebo i ziemia) tłumaczy, że wpadła na pomysł rowerowego karawanu, bo chciała dać swoim klientom możliwość pożegnania ich bliskich zmarłych w ich własnym tempie i rytmie oraz z poszanowaniem dla środowiska naturalnego.
– Corbicyclette to propozycja dla rodzin, którym towarzyszę w nowej odsłonie pogrzebowego rytuału, zwłaszcza na cmentarzu. Pozwala na płynny, spokojny i cichy marsz konduktu żałobnego, w rytm kroków idących za trumną ludzi, którzy odprowadzają zmarłego – tłumaczy Isabelle Plumereau.
Zakład należący do Plumereau oferuje więcej ekologicznych rozwiązań pogrzebowych. W ofercie ma na przykład w pełni biodegradowalne trumny – wykonane z litego drewna, nielakierowane, wyłożone bawełnianą tapicerką i pozbawione metalowych okuć.
Eko-fani spopielania zwłok również znajdą coś dla siebie – urny wykonane z naturalnych materiałów – drewna, ceramiki lub kamienia.
Właścicielka proponuje również zabezpieczenie zwłok przy użyciu naturalnych substancji roślinnych zamiast balsamowania.