Warszawa Trzaskowskiego na wojnie z kierowcami. Warzecha: „Wariaci wejdą wam na głowę”

Łukasz Warzecha i Rafał Trzaskowski/Fot. screen YouTube/PAP (kolaż)
Łukasz Warzecha i Rafał Trzaskowski/Fot. screen YouTube/PAP (kolaż)
REKLAMA

Stołeczny ratusz pod pozorem usprawnienia ruchu rowerowego chce zlikwidować nawet tysiąc miejsc parkingowych na Starym Mokotowie. Kontrowersyjny projekt nie spotkał się z pozytywnym przyjęciem przez mieszkańców, szczególnie tych zmotoryzowanych.

Ratusz opracował cztery warianty usprawnienia ruchu rowerowego na Starym Mokotowie. Każdy z nich wymaga większych lub mniejszych zmian w istniejącej infrastrukturze drogowej. Odbędzie się to kosztem miejsc parkingowych.

REKLAMA

Wariant „niezbędny” zakłada zmniejszenie o 204 (34,06 proc.) istniejących miejsc parkingowych. Dotyczy on ulic: al. Niepodległości, ul. Puławska oraz ul. Ursynowska. W tym wariancie w al. Niepodległości ścieżka rowerowa poprowadzona by była wschodnią częścią jezdni, co wiązałoby się z likwidacją możliwości parkowania prostopadłego i w związku z tym zmniejszeniem liczby miejsc o 46. Miejsca parkingowe zniknęłyby też m.in ze wschodniej jezdni ulicy Puławskiej (101 miejsc). Koszt przygotowania i wprowadzenia tego wariantu to ponad 3,8 mln zł.

Każdy kolejny wariant jest rozszerzeniem wariantu podstawowego – „niezbędnego”. Wariant 2 „minimalny” oprócz ulic z poprzedniego objąłby również ulice: Kazimierzowską, Rakowiecką (łącznik pomiędzy ul. Kazimierzowską i al. Niepodległości), Madalińskiego. Zlikwidowanych zostałoby 371 miejsc parkingowych (37,21 proc.). M.in. na ulicy Kazimierzowskiej zlikwidowano by 99 miejsc, a na ulicy Madalińskiego od al. Niepodległości do Św. Szczepana wszystkie. Koszt to ponad 6.8 mln. zł.

Kolejny wariant „rekomendowany” zakłada budowę pasa ruchu dla rowerzystów poprowadzonego południową stroną drogi. Tego typu zmiany odbyłyby się kosztem likwidacji miejsc postojowych po jednej stronie drogi. Wariant zakłada też uspokojenie ruchu na: ul. Narbutta (od Puławskiej do Kazimierzowskiej), ul. Wiktorskiej (od Wołoskiej do Kazimierzowskiej lub Puławskiej) i ul. Ursynowskiej (od Niepodległości do Puławskiej). Zniknęłoby 669 miejsc parkingowych. Koszt to prawie 8,5 mln zł.

W „maksymalnym” wariancie zmiany dotknęły by odcinki ulic: Narbutta (od Boboli do Kazimierzowskiej), Łowicka (od Dąbrowskiego do Rakowieckiej), Rakowiecka (od Kieleckiej do Al. Niepodległości i od Kazimierzowskiej do Puławskiej), Wiśniowa (od Melsztyńskiej do Batorego), Starościńska, Rejtana (od Starościńskiej do Sandomierskiej), Bałuckiego, Różana (przed Króżańską do Puławskiej), Sandomierska (od Rakowieckiej do Olesińskiej), Chocimska (od Goworka do Willowej), Willowa (od Puławskiej do Chocimskiej). Ponieważ większość tych ulic jest jednokierunkowa wprowadzono by kontraruch rowerowy oraz zmieniono sposób parkowania. Ogółem zniknęłoby 1068 miejsc parkingowych. Koszt przedsięwzięcia wyniósłby ponad 10,1 mln zł.

Konsultacje rowerowe

Ratusz zaprasza na konsultacje w tej sprawie, które mają formę m.in. przejazdu rowerowego. Taka formuła nie pasuje mieszkańcom, którzy obawiają się, że będzie to przekaz tylko jednej grupy społecznej – rowerzystów.

„Właściwie jak bardzo społeczne są to konsultacje skoro pytają państwo tylko jedną grupę?” – pyta jeden z internautów. „Po co usprawniać? Tej garstce sezonowej to, co jest powinno wystarczyć” – komentuje kolejny.

Pojawiają się też głosy, czy rzeczywiście w konsultacjach wezmą udział mieszkańcy Mokotowa. „Na konsultacjach o Puławskiej znów będą brać udział aktywiści z Tarchomina, Pragi Płn., Ząbek, Ursusa, Ochoty czy Woli?” – pyta internauta.

Urzędnicy zapewniają, że w rejonach, których dotyczyć będą zmiany zawisną plakaty i pojawią się ulotki informacyjne. Odbędzie się też spotkanie i dyżury konsultacyjne. Można też wysłać opinię mailem na adres [email protected]. Konsultacje potrwają do 24 listopada.

„Wariaci wejdą wam na głowę”

Sprawę skomentował na Twitterze Łukasz Warzecha. „Kolejne antysamochodowe szaleństwo w Warszawie: 1000 miejsc parkingowych do likwidacji, bo rowerki” – skwitował i zaapelował do warszawiaków: „Ludzie, organizujcie się! Przedsiębiorcy, działajcie, bo ci wariaci wejdą wam na głowę!”.

REKLAMA