Władze zezwoliły 144 migrantom zejść z pokładu Humanity 1 na ląd na Sycylii

Sea Watch, statek niemieckiej organizacji zajmującej się przerzucaniem nielegalnych imigrantów z Afryki do Europy. Źródło: YT
Sea Watch, statek niemieckiej organizacji zajmującej się przerzucaniem nielegalnych imigrantów z Afryki do Europy. Źródło: YT
REKLAMA

Po dokonaniu w niedzielę inspekcji przez włoskie władze zezwolono na zejście na ląd w porcie Katania na Sycylii 144 pasażerom, pływającego pod niemiecką banderą statku Humanity 1; 35 migrantów musiało pozostać na pokładzie – podała agencja Reutera.

Na włoskiej ziemi przyjęto matki z dziećmi, podróżujące samotnie osoby niepełnoletnie oraz osoby wymagające pomocy medycznej. Władze nakazały Humanity 1, należącemu do organizacji humanitarnej SOS Humanity, opuszczenie portu w Katanii, jednak kapitan statku odmówił wykonania tego polecenia „dopóki wszyscy ocaleni, uratowani z niebezpieczeństwa na morzu, nie zejdą na ląd”.

REKLAMA

Humanity 1 wpłynął do portu na Sycylii o północy z soboty na niedzielę. Dwóch włoskich lekarzy rozpoczęło badanie osób potrzebujących pilnej pomocy medycznej po tym, gdy lekarz należący do załogi statku odmówił wykonania tego zadania – podała w oświadczeniu SOS Humanity.

Włosi poprosili załogę innego statku, Geo Barents, o udanie się do portu w Katanii w celu przeprowadzenia tej samej procedury. Na pokładzie Geo Barents znajduje się 572 migrantów.

Dwa inne statki z migrantami na pokładzie, pozostające w dyspozycji organizacji pozarządowych, są na morzu: Rise Above poprosił o pozwolenie na wysadzenie we Włoszech 93 migrantów, a Ocean Viking, z 234 migrantami na pokładzie, pozostaje na wodach międzynarodowych.

Włochy to jedne z głównych wrót do Europy dla migrantów z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Od początku 2022 roku, według ONZ, na Półwysep Apeniński przybyło 85 tys. migrantów. Wielu z nich podróżuje na pokładach małych łodzi, z których są ratowani przez statki należące do organizacji pozarządowych.

Nowy prawicowy rząd we Włoszech pod przywództwem premier Giorgii Meloni uważa, że kraje, pod których banderami pływają statki organizacji charytatywnych, mają obowiązek przyjmowania migrantów z tych statków. Włoski minister spraw wewnętrznych Matteo Piantedosi nazwał takie jednostki „wyspami”, będącymi pod jurysdykcją innych krajów. W niedawnym wywiadzie Meloni również oświadczyła, że odpowiedzialność za migrantów znajdujących się na pokładach statków spoczywa na kraju, w którym dany statek jest zarejestrowany.

Premier stwierdziła w swoim pierwszym przemówieniu do posłów jako szefowa rządu, że konieczne jest powstrzymanie przemytu ludzi, podkreślając jednak, że nie zamierza „kwestionować prawa do azylu tych, którzy uciekają przed wojnami i represjami”.

(PAP)

REKLAMA