
Wmawianie Francuzom od lat rozmaitych poprawnych tez przynosi owoce. Władzy od lat udaje się tu jedynie egzekwować prawo wobec kierowców. Pod hasłem „bezpieczeństwa na drodze”, można już właściwie wszystko. Teraz okazuje się, że większość Francuzów jest gotowa na zmniejszenia prędkości na autostradach ze 130 do 110 km/h.
Rząd na poważnie rozważa zmniejszenie prędkości na autostradach ze 130 do 110 km/h, tłumacząc to już nie tylko bezpieczeństwem, ale i względami „kryzysu klimatycznego”. Według sondażu, francuscy użytkownicy dróg są gotowi to zaakceptować.
Zejście ze 130 do 110 km/h ma być nowym środkiem do walki z… globalnym ociepleniem. Akceptuje to podobno 68% badanych według sondażu opublikowanego w niedzielę 6 listopada w „Le Parisien”.
Na tzw. „obywatelskiej konwencji klimatycznej” obliczyli, że wolniejsza jazda skutkowałaby o 20% mniejszą emisją gazów cieplarnianych i 20% spadkiem zużycia paliwa. Jeszcze nie tak dawno, kiedy rząd zmniejszył szybkość na drogach krajowych do 80 km/h wywołało to tak silne oburzenie, że z pomysłu się wycofano.
Po 2 latach temat „kryzysu klimatycznego” zrobił swoje i jeśli wierzyć temu badaniu, Francuzi są już na etapie wystarczającego oduraczenia.