COP27. Wzywają do ograniczenia mięsa. Tymczasem menu na szczycie wygląda TAK

Uczestnicy COP27 w Egipcie
Uczestnicy COP27 w Egipcie. / Foto: PAP/Abaca
REKLAMA

Światowi przywódcy i delegaci lecący do Egiptu na konferencję klimatyczną COP27 będą mogli zjeść najlepsze dania z mięsa. Co jest ciekawe, bo na tym samym szczycie będą przekonywać zwykłych ludzi, że powinni ograniczyć spożycie mięsa dla dobra planety.

Medaliony wołowe z wołowiny sezonowej Angus, kremowy łosoś, czy owoce morza – to tylko niektóre z dań, które politycy, dyplomaci i aktywiści będą mogli zjeść na forum klimatycznym COP27. Do tego wszystkiego oczywiście najdroższe wina.

REKLAMA

Na tym samym szczycie ci sami ludzie będą przekonywać świat, że należy ograniczyć spożycie mięsa, by uratować planetę przed zmianami klimatycznymi, które wywołują m.in. gazy wydzielane przez krowy.

Będą również przekonywać do ograniczenia jedzenia ryb, by przestać naruszać naturalną gospodarkę morską.

To jednak nie koniec hipokryzji, bo warto też prześledzić, jak większość z nich dociera na konferencję. Kliamtyści nieustannie przypominają, jak wielki ślad węglowy zostawiają samoloty.

Tymczasem większość delegatów dotrze na tę ekologiczną imprezę właśnie drogą powietrzną. Wątpliwe jednak, by media szerzej zwróciły na to wszystko uwagę.

Najwyraźniej te wszystkie ograniczenia mają być stosowane przez zwykłych szarych ludzi, a nie przez tych, którzy te prawidła głoszą.

REKLAMA