Dziennikarz Polsat News Grzegorz Jankowski po raz kolejny dał upust swoim ukraińskim sympatiom na antenie. Tym razem pretekstem stał się Marsz Niepodległości.
– Drodzy i kochani widzowie, przez Warszawę przechodzi teraz Marsz Niepodległości w tej chwili. Będziemy go wam co chwilę pokazywać, na razie jest spokojnie – relacjonował 11 listopada Jankowski.
– Ale to, co mnie zaniepokoiło, drodzy widzowie, to hasło tego marszu: „Silny naród, wielka Polska”. Tak jak by organizatorzy nie zauważyli, że świat się zmienia, że nasz region się zmienia i że Polska się zmienia. Że hasła sprzed stu lat dzisiaj mogą nie mieć żadnej wartości tak naprawdę – grzmiał.
– To hasło dzisiejszego Marszu Niepodległości – wkładam kij w mrowisko – powinno być takie: Wspieramy Ukrainę, bo dzięki tejże Ukrainie, walce bohaterskich żołnierzy ukraińskich, walce kobiet i mężczyzn z Ukrainy, dzisiaj siedzimy w bezpiecznym kraju i dzisiaj cieszymy się swoją niepodległością, swoim świętem. A ich zwycięstwa pokazują – i tylko ich zwycięstwa w tej chwili mogą doprowadzić do tego, że Polska dalej będzie krajem niepodległym – twierdził.
– I tak to dzisiaj powinno wyglądać – orzekł Jankowski.
Polski patriota codziennie jest dumny z tego, że ma Silny Naród i Wielką Polskę. Jak trzeba nisko upaść, by nawet w Narodowe Święto Niepodległości wstydzić się swojej polskości? https://t.co/sfjzXIWieC
— Wolność__Słowa (@WolnoscO) November 12, 2022