Ekoterroryści zaszantażowali władze uczelni. „10 czy 15 lat temu uniwersytet wezwałby w takiej sytuacji policję” [FOTO/VIDEO]

Ekoterroryści okupujący Uniwersytet w Barcelonie / Foto: screen Twitter
Ekoterroryści okupujący Uniwersytet w Barcelonie / Foto: screen Twitter
REKLAMA

Władze Uniwersytetu w Barcelonie dały się zaszantażować grupie 30 ekoterrorystów, którzy przez 7 dni okupowali zabytkowy budynek uczelni. Od 2024 roku studenci będą musieli przejść obowiązkowy kurs.

Ekoterroryści z grupy End Fossil Barcelona przez tydzień okupowali zabytkowy budynek tamtejszego uniwersytetu. Co więcej, wsparło ich ok. 200 pracowników tej uczelni.

REKLAMA

Nie tylko, nie ponieśli oni żadnych konsekwencji, ale dopięli swego, a władze uniwersytetu zgodziły się na ten szantaż.

To oznacza zmianę edukacji uniwersyteckiej i pokazuje ogólną zmianę kulturową. 10 czy 15 lat temu uniwersytet wezwałby w takiej sytuacji policję. Teraz nie można ich (ekoterrorystów – przyp. red.) wyrzucić z uniwersytetu, bo wiemy, że mają rację, a społeczeństwo ich wspiera – twierdził w rozmowie z brytyjskim dziennikiem „The Guardian” Federico Demaria – profesor ekonomii, który wykłada na tym uniwersytecie.

W efekcie, od 2024 roku studenci Uniwersytetu w Barcelonie będą musieli obowiązkowo przejść kurs dotyczący „kryzysu klimatycznego”.

To nie jest kolejny kurs na temat zrównoważonego rozwoju. Łączy społeczne i ekologiczne aspekty kryzysu klimatycznego, które są ze sobą powiązane – wyjaśniła należąca do grupy ekoterrorystów z End Fossil Barcelona i doktorantka na tym uniwersytecie Lucía Muñoz Sueiro.

Ekoterroryści nie odtrąbili jednak pełnego sukcesu. Studenci domagali się bowiem od uniwersytetu zerwania powiązań z firmami naftowymi oraz innymi przedsiębiorstwami, które „czerpią zyski z paliw kopalnych”.

Nowy obowiązkowy kurs obejmie ok. 10 tys. studentów studiów magisterskich i podyplomowych. Łącznie będą oni musieli poświęcić 125 godzin na nauce owego przedmiotu – każdy z 5 punktów modułu obejmie 25 godzin nauki, z czego 15 studenci mają zrealizować w domu, a 10 na uczelni. Media podkreślają, że to pierwszy tego typu przypadek na świecie.

Co więcej, ekoterroryści wyznaczyli też naukowców, którzy wejdą w skład komitetu. To ciało zaś ma ustalić, co dokładnie znajdzie się w programie kursu.

Na tym jednak nie koniec, uczelnia zobowiązała się też do opracowania programu szkoleniowego na temat „zmian klimatu” dla 6 tys. pracowników akademickich.

Ugięcie się pod presją ekoterrorystów oznacza dla uczelni dodatkowe koszty. Uniwersytet podkreślił, że przy 50 godzinach zajęć dodatkowych będzie musiał zatrudnić dodatkowych pracowników.

W wydanym oświadczeniu uczelnia podkreśliła, że „jest w pełni zaangażowana w działania na rzecz eliminowania przyczyn katastrofy klimatycznej oraz łagodzenia skutków tego kryzysu”.

REKLAMA