
Odnawialne Źródła Energii od jakiegoś czasu są nachalnie promowane. Rząd obiecuje dopłaty, dotacje i inne antyrynkowe rozwiązania, by Polacy postawili na OZE. Teraz okazuje się, że przyłączanie instalacji fotowoltaicznych do sieci jest coraz trudniejsze. Skala odmów jest ogromna.
W Polsce od kilku lat działa program „Mój Prąd”, w ramach którego wszyscy zrzucamy się na dopłaty do fotowoltaiki i innych tzw. odnawialnych źródeł energii.
Podczas niedawnego posiedzenia sejmowej podkomisji stałej ds. Sprawiedliwej Transformacji wiceszefowa resortu klimatu i środowiska Anna Łukaszewska-Trzeciakowska przedstawiła aktualną sytuację na rynku OZE.
Według szacunków na koniec sierpnia moc zainstalowana w OZE wyniosła ponad 20,9 GW, z czego 11 GW było zainstalowanych w fotowoltaice, instalacje wiatrowe stanowiły 7,6 GW, hydroenergetyka blisko 1 GW, biomasa – 1 GW, biogaz – 272 MW.
Największy przyrost mocy zainstalowanych w OZE dotyczył fotowoltaiki (PV). Jednocześnie rekordowo wzrasta liczba odmów przyłączania do sieci instalacji OZE.
Zgodnie z informacjami Urzędu Regulacji Energetyki w 2017/18 było 260 powiadomień o odmowie przyłączenia do sieci, w 2019/20 – 1200 odmów, a w 2021/22 – 3459 odmów z czego 3415 dotyczyło instalacji PV.
Według Łukaszewskiej-Trzeciakowskiej obecnie skala odmów sięga już nawet 60-80 proc. wszystkich składanych wniosków. Dodała, że w latach 2017-2018 prowadzono 45 sporów o odmowę przyłączenia do sieci, a według stanu na marzec 2022 r. Prezes URE rozpatrywał już 405 takich spraw. Większość z nich dotyczyła instalacji PV.
Skąd tyle odmów? – To jest jednocześnie brak dostatecznego rozwoju sieci z jednej strony, a z drugiej jesteśmy ofiarą własnego sukcesu związanego z programami finansowanymi przez NFOŚ, czyli fotowoltaika, z trzeciej strony wysokie ceny energii, które jeszcze bardziej dopingują Polaków do myślenia o rozwiązaniach prosumenckich – uważa wiceminister.
– Tak duża liczba składanych wniosków o wydanie warunków przyłączenia dla OZE oraz wydanych przez OSD w 2021 r. warunków przyłączenia i podpisania umów, powoduje że w niektórych miejscach wyczerpują się możliwości przyłączenia sieci – dodała przedstawiciel MKiŚ.