Tajemniczy agent „Mario”. Co robił Michnik w agenturze wywiadu Hiszpanii?

Adam Michnik, redaktor naczelny
Adam Michnik, redaktor naczelny "Gazety Wyborczej". Foto: PAP/Jacek Turczyk
REKLAMA

Ze zrabowanej przez SB karty rejestracyjnej nr 594 wynika, że kontakt z Michnikiem nawiązany został 14 lipca 1987 r. – pisze na i.pl prof. Sławomir Cenckiewicz w analizie dotyczącej wywiadu hiszpańskiego w Warszawie.

Prof. Sławomir Cenckiewicz powołuje się na notatki szefa dyrektora Departamentu II MSW (kontrwywiadu) gen. Janusza Serwedy z 5 grudnia 1988 r.

REKLAMA

„W rezultacie długofalowych, szeroko zakrojonych działań operacyjno-technicznych wobec strefy bezpieczeństwa ambasady Hiszpanii w Warszawie w listopadzie br. kontrwywiad zdobył i skopiował ściśle tajne dokumenty źródłowe stanowiące archiwum tutejszej rezydentury wywiadu (Centro Superior de Informacion de la Defensa – hiszpański wywiad wojskowy)” – cytuje dokument historyk.

„Deszyfraż i zdekodowanie skopiowanego przy użyciu specjalnych technik archiwum oraz analiza operacyjna uzyskanych do chwili obecnej dokumentów źródłowych rezydentury wykazuje, że:

1. W kartotece agentury figurują następujące osoby: – Adam Michnik – ps. »Mario« (…)

2. W archiwum przechowywane są rozliczenia finansowe wypłat dla poszczególnych agentów. I tak w miesiącach lipiec-sierpień br. niżej wymienieni otrzymali następujące kwoty (SB nie ustaliła w jakiej walucie – przyp. S. C.): (…) Michnik – 4000 (…).

3. W archiwum znajduje się przyporządkowany do każdego agenta zestaw opracowań sporządzonych na podstawie jego informacji, obejmujący numer informacji, datę sporządzenia oraz tytuł. Państwa, których dotyczy informacja, są oznaczone kryptonimami. I tak w 1987 r. Polska oznaczona była kryptonimem »Pato«, a w 1988 r. »Palas«. ZSRR w 1987 r. miał kryptonim »Coco«, a w 1988 r. »Saturno«. (…)

4. Rezydentura dokonuje na polecenie Centrali okresowych ocen agentury (…).

5. W archiwum przechowywane są również szersze opracowania sporządzane dla Centrali z wykorzystaniem informacji agenturalnych (…).Aktualnie kontynuowany jest deszyfraż, analiza i operacyjne opracowanie kolejnych części archiwum rezydentury” – napisano w notatce.

Jak podaje historyk, „zdobyte dokumenty źródłowe umożliwiły dodatkowe potwierdzenie posiadanych przez kontrwywiad informacji, że rezydentem wywiadu hiszpańskiego w Polsce jest Fabiola Moreno-Calvo, kryptonim operacyjny »Monsalve«, attache prasowy ambasady Hiszpanii w Warszawie”.

„Przybyła ona do Polski w listopadzie 1985 r. Początkowo pełniła funkcje pomocnicze, a w połowie 1987 r. awansowała na stanowisko attache prasowego” – pisze Cenckiewicz.

„Operacyjna kontrola figurantki wykazała, że utrzymuje ona szerokie kontakty w środowisku dyplomatów państw NATO, a zwłaszcza USA oraz akredytowanych w Warszawie dziennikarzy”.

„Jest osobą energiczną, pewną siebie i wywierającą wpływ na innych pracowników. W placówce nie cieszy się sympatią. Pozytywnie nastawiona wobec opozycji (szczególnie solidarnościowej), nie ukrywa negatywnego stosunku do władz polskich” – kontynuuje.

„Uzyskana przez kontrwywiad głęboka wiedza na temat operacyjnej aktywności rezydentury wywiadu Hiszpanii umożliwia jej kompleksową kontrolę. Po przetłumaczeniu i analizie kolejnych partii materiałów zostaną podjęte stosowne działania operacyjne wobec rezydenta i agentury przeciwnika” (sygn. IPN BU 3057/182, k. 34-37)” – podaje historyk.

Cenckiewicz podkreśla, że „treść dokumentu, a w zasadzie całej serii materiałów zdobytych przez SB, nie tylko budzi zdumienie, ale wymaga jakiejś interpretacji”.

„Okazuje się bowiem, że rezydentura CESID w Warszawie uznała Adama Michnika (i przynajmniej kilka innych osób – znany jest analogiczny przypadek Jacka Czaputowicza) za współpracownika wywiadu Hiszpanii. Warto nadmienić w tym miejscu, że nie każda osoba z którą w Polsce kontaktowała się Fabiola Moreno-Calvo traktowana była jak osobowe źródło informacji CESID” – pisze.

„W każdym razie ze zrabowanej przez SB karty rejestracyjnej nr 594 wynika, że kontakt z Michnikiem nawiązany został 14 lipca 1987 r., że nadano mu pseudonim operacyjny »Mario«, wynagradzano finansowo (i rzeczowo) oraz w zależności od treści pozyskiwanych informacji kwalifikowano jako źródło średniej i wysokiej jakości.

Szereg treściwych notatek na temat podziałów, poglądów i strategii politycznej środowiska solidarnościowego z okresu strajków majowo-sierpniowych 1988 r. i przygotowań do rozmów »okrągłego stołu« opatrzonych jest adnotacją o pochodzeniu zawartych w nich informacji m. in. ze źródła »Mario» (wraz z oceną źródła i wiarygodności informacji)” – czytamy w tekście historyka.

Cenckiewicz podkreśla także, że „wiele z informacji i meldunków wykracza poza listopad 1988 r. (26 listopada 1988 r. SB przejęła dokumentację rezydentury CESID w Warszawie) i dotyczy już przełomowego roku 1989, w tym okresu tworzenia rządu Mazowieckiego, co oznacza, że SB skutecznie penetrowała zasoby wiedzy hiszpańskiej ambasady także później”. „O sprawie wiedziało wąskie grono kierownictwa Departamentu II MSW, i rzecz jasna gen. Czesław Kiszczak” – dodaje.

Historyk ocenia, że „Michnik jawi się bardziej jako rodzaj nieświadomego kontaktu informacyjnego rezydentki wywiadu hiszpańskiego w Warszawie, która, wykorzystując »legendę« attache prasowego ambasady Hiszpanii, utrzymywała z nim (i wieloma innymi osobami) dość regularne kontakty, zaś wynagrodzenie i prezenty mogły być traktowane w kategoriach drobnych upominków wspierających »dysydenta«”.

REKLAMA