Eko-terroryści zabarykadowali się w stołecznym liceum. Żądają dymisji ministra gospodarki

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pexels
REKLAMA

Eko-terroryści, którzy w kilku szkołach średnich aglomeracji Lizbony od ponad tygodnia protestują przeciwko polityce klimatycznej rządu Portugalii, zabarykadowali się w poniedziałek w stołecznym liceum im. Luisa de Camoesa.

Jednym z żądań manifestantów, którzy zaryglowali wejścia do placówki oświatowej jest żądanie dymisji ministra gospodarki Portugalii Antonio Costa Silvy. Strajkujący zarzucają mu, że przez lata działał na szkodę klimatu, kierując spółką petrochemiczną.

REKLAMA

W rozmowie z mediami dyrektor okupowanego liceum Joao Pires przekazał, że w poniedziałek w szkole odwołane zostały wszystkie zajęcia. Wyraził nadzieję na osiągnięcie porozumienia w związku z tym, że rozpoczęto negocjacje z protestującą młodzieżą.

W nocy z piątku na sobotę policja siłą wyprowadziła młodych działaczy na rzecz klimatu, w ramach protestu blokujących budynek Uniwersytetu Lizbońskiego. Cztery osoby aresztowano.

Kilka godzin później pozostali uczestnicy protestu rozpoczęli protest w lizbońskiej siedzibie Krajowej Izby Księgowych, gdzie odbywała się uroczystość z udziałem ministra gospodarki. Policja po raz kolejny użyła siły, aby wyrzucić protestujących z budynku.

W niedzielę szef resortu gospodarki potwierdził gotowość do rozmów z protestującą młodzieżą, zapowiedział jednak, że nie spełni jej postulatu i nie poda się do dymisji.

REKLAMA