Chiński urzędnik w rozmowie z „Financial Times” stwierdził, że Chiny były zaskoczone rosyjską inwazją na Ukrainę. Ta sprawa podważyła zaufanie Pekinu do Rosji.
Przywódca komunistyczny Chin po raz pierwszy od początku pandemii COVID-19 pandemii pojawia się na znaczącym globalnym zgromadzeniu. Szczyt G20 pokaże, czy Chińska Republika Ludowa rzeczywiście zamierza być neutralna ws. wojny na Ukrainie.
Ułatwieniem dla Xi na pewno jest fakt, że na szczycie nie pojawi się Władimir Putin. Rosyjskiego prezydenta zastępuje szef dyplomacji – Siergiej Ławrow.
Tymczasem pojawiają się informacje, że Pekin ma za złe Moskwie inwazję na Ukrainie. Xi i Putin ogłaszali partnerstwo pomiędzy Chinami a Federacją Rosyjską na 20 dni przed atakiem Rosjan. Ponoć Chińczycy nie byli wówczas poinformowani, że rosyjska armia szykuje się do najazdu na suwerenne państwo.
– Putin nie powiedział Xi prawdy – powiedział chiński urzędnik „Financial Times”. – Gdyby nam to powiedział, nie bylibyśmy w tak niezręcznej sytuacji – dodał urzędnik. – Na Ukrainie mieszkało ponad 6000 obywateli Chin, a niektórzy z nich zginęli podczas ewakuacji, chociaż nie możemy tego upublicznić – wskazał.
Ta sytuacja znacząco ochładza stosunki pomiędzy oboma państwami. Mimo wszystko Pekin chce być neutralny i nie opowiada się po żadnej ze stron konfliktu.
Biden spotkał się z przywódcą Chin. „Powtórzyli swoje wspólne zdanie”
