Zwiększa się liczba uchodźców przybywających z Ukrainy do Polski. „Liczymy się z tym, że może to być stosunkowo duża fala”

Uchodźcy na polsko-ukraińskim przejściu granicznym. Zdjęcie ilustracyjne. Foto: PAP/Darek Delmanowicz
Uchodźcy na polsko-ukraińskim przejściu granicznym. Zdjęcie ilustracyjne. Foto: PAP/Darek Delmanowicz
REKLAMA

Przez ostatnie dni obserwujemy trochę większą liczbę uchodźców, którzy przekraczają granicę i przybywają na teren województwa lubelskiego z Ukrainy. Przedwczoraj było to ponad 900 osób, a w ostatniej dobie przybyło około 570 – poinformował we wtorek wojewoda lubelski Lech Sprawka.

W Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim odbyło się we wtorek pierwsze spotkanie koordynacyjne poświęcone uchodźcom w województwie lubelskim. W czasie dyskusji omówiono bieżącą sytuację, działania podejmowane przez instytucje publiczne, agencje ONZ oraz krajowe i międzynarodowe organizacje pozarządowe.

REKLAMA

Wojewoda lubelski Lech Sprawka zapytany przez dziennikarzy o aktualną sytuację związaną z uchodźcami przekazał, że przez ostatnie trzy dni można zaobserwować „trochę większą liczbę uchodźców, którzy przekraczają granicę i przybywają na teren województwa lubelskiego z Ukrainy”.

Przedwczoraj było to ponad 900 osób, a w ostatniej dobie przybyło około 570 osób. Oznacza to, że ze względu chyba na warunki atmosferyczne, ta liczba uchodźców może w najbliższym czasie wzrastać – poinformował wojewoda lubelski Lech Sprawka. Dodał, że przez dłuższy czas te liczby utrzymywały się na poziomie ok. 300-500 osób na dobę.

Odnosząc się do ewentualnej kolejnej fali uchodźców zwrócił uwagę, że już teraz widać początek tendencji wzrostowej, ale trudno jest przewidzieć jej skalę. – Liczymy się z tym, że może to być stosunkowo duża fala, jeżeli będą ostre warunki zimowe i kontynuowane przez Rosjan ataki na strukturę energetyczną Ukrainy, która już w dużej części jest zniszczona, powodując kłopoty z ogrzewaniem, dostępem do energii elektrycznej – wyjaśnił Lech Sprawka.

Wojewoda przekazał również, że z systemu PESEL wynika, że na w regionie jest 41 tys. uchodźców z Ukrainy, przy czym w połowie października było to 66 tys. osób. – Oznacza to, że część uchodźców, którzy mieli nadane numery PESEL na terenie województwa lubelskiego przemieściła się na teren Ukrainy bądź też do innych krajów np. Europy Zachodniej – wyjaśnił Sprawka.

Poinformował, że w miejscach stałego zakwaterowania na Lubelszczyźnie przygotowanych jest obecnie 7 tys. miejsc dla uchodźców, z czego 4,5 tys. jest zajętych. Jak zaznaczył, jeśli zajdzie potrzeba to liczba dostępnych miejsc może zostać szybko zwiększona do 10 tys., a docelowo nawet do 25 tys.

Na wtorkowym spotkaniu w urzędzie obecny był również m.in. dyrektor Biura UNHCR w Lublinie Marco Procaccini. Zapytany o najpilniejsze potrzeby uchodźców przebywających w regionie odpowiedział, że są to m.in. potrzeby finansowe, zakwaterowanie, możliwość znalezienia zatrudnienia. – Uchodźcom zależy przede wszystkim na tym, aby samemu się utrzymać i zarobić na swoje życie – podkreślił Procaccini.

Kolejna fala z Ukrainy ruszy do Polski? „Może się liczba uchodźców podwoić lub potroić, tego się obawiamy”

REKLAMA