Erdoğan o wybuchu w Przewodowie: Respektuję deklarację Rosji

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan. Foto: PAP/EPA
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan skomentował sprawę wybuchu w Przewodowie na Lubelszczyźnie w Polsce. Turecki polityk wierzy, że Rosja nie miała z tym nic wspólnego.

Turecki prezydent przebywa obecnie na szczycie G20 w indonezyjskim Bali. Sprawie wybuchu w Przewodowie na Lubelszczyźnie zamierza przyjrzeć się bliżej, gdy wróci do ojczyzny.

REKLAMA

– Jak tylko wrócę ze szczytu, będę rozmawiał z Władimirem Putinem – zapewnił Erdoğan.

Turecki prezydent dodał, że jego zdaniem obie strony konfliktu – Ukraina i Rosja – powinny czym prędzej usiąść do negocjacji, by zakończyć wojnę.

Erdoğan nie wierzy też, by za rakietą, która uderzyła w terytorium Rzeczypospolitej, rzeczywiście stała Moskwa. Polityk powiedział, że respektuje deklarację Rosji w sprawie rzekomego rakietowego uderzenia na Polskę.

– Myślę, że to wydarzenie nie ma nic wspólnego z Rosją – powiedział Turek i stwierdził, że jest to sprawa, którą trzeba dogłębniej zbadać.

Na miejscowość Przewodów na Lubelszczyźnie w Polsce spadła rakieta, w wyniku czego zginęły dwie osoby. Pierwsze doniesienia mówiły o tym, że pocisk miał być wystrzelony przez Rosjan. Obecnie bardziej prawdopodobna wydaje się informacja, że był to zabłąkany pocisk przeciwlotniczy ukraińskiej armii.

Ambasador Rosji wezwany „na dywanik” do polskiego MSZ. „Bez podawania sobie rąk”

REKLAMA