Spalarnie nie nadążają z utylizacją kokainy. „Kraj zyskuje reputację europejskiego centrum handlu”

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pexels
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pexels
REKLAMA

Spalarnie w Antwerpii na północy Belgii nie mogą sobie poradzić z utylizacją skonfiskowanej w tamtejszym porcie kokainy. W magazynach zalegają dziesiątki ton narkotyku.

Belgijska prokuratura poinformowała, że w ubiegłym roku w porcie w Antwerpii zarekwirowano 90 ton kokainy o wartości prawie 5 mld euro, czyli największą ilość tego narkotyku, jaka została przejęta w miastach w Europie.

REKLAMA

Dziennik powiadomił, że kokaina musi być przechowywana w magazynach, ponieważ spalarnie nie mogą sobie poradzić z jej utylizowaniem.

„Prokurator z Antwerpii Franky De Keyser wszczął alarm już kilka tygodni temu, podkreślając, że masa kokainy jest już tak duża, że gangi mogą wpaść na pomysł, aby próbować odzyskać zarekwirowany towar” – czytamy w dzienniku „Gazet van Antwerpen”

Burmistrz miasta Bart De Wever zwrócił się o pilną interwencję w tej sprawie do ministra sprawiedliwości Vincenta Van Quickenborne’a.

„Belgia to mały kraj słynący z frytek, czekolady i unijnej biurokracji, ale teraz zyskuje reputację europejskiego centrum handlu kokainą” – napisał brytyjski tygodnik „Economist”.

Coraz częściej mówi się, że Belgia staje się „narko-państwem”. Coraz więcej bowiem morderstw, porwań i gróźb, które są konsekwencją walk rywalizujących ze sobą przestępców narkotykowych.

REKLAMA